Olivia próbowała zapanować nad emocjami, gdy rozmawiała z Adamem, jednym z kolegów Jamesa. Jego uśmiech był zbyt szeroki, a jego oczy zbyt zainteresowane.
- Słuchaj, Olivia- zaczął, zbliżając się do niej.- możesz być w moim świecie. Nie musisz trzymać się Jamesa. Zasługujesz na kogoś, kto cię doceni.
-Nie interesuje mnie to. - odpowiedziała, starając się brzmieć stanowczo, ale w głębi duszy czuła się nieswojo.
- A co, jeśli to nie jest takie złe?- Adam uśmiechnął się, a w jego głosie brzmiała nutka przekory.
- Możesz mieć lepsze życie, jeśli tylko zechcesz.
Olivia cofnęła się nieco, nieufnie patrząc na niego.
- Nie chcę nic od ciebie. Proszę, zostaw mnie w spokoju.W tym momencie drzwi do salonu otworzyły się z impetem, a James wszedł do pokoju. Jego spojrzenie natychmiast padło na Adama, który zbyt blisko zbliżył się do Olivii.
-Co tu się dzieje?- zapytał chłodno, a jego głos brzmiał jak grzmot.Adam zaskoczony odwrócił się, próbując zachować swój urok.
- Nic wielkiego, James. Po prostu rozmawialiśmy z Olivią. Próbuję ją pocieszyć.James skrzyżował ramiona na piersi, jego wyraz twarzy stał się jeszcze bardziej groźny.
- Rozmawiać? Wygląda to bardziej jak zastraszanie.- Nie przesadzaj, stary.- odpowiedział Adam, wciąż nie rozumiejąc powagi sytuacji.
-Po prostu zapraszam ją do rozmowy. Nie jest twoją własnością.Olivia, czując narastające napięcie, próbowała przerwać ten konflikt.
-Nie ma potrzeby się kłócić. Naprawdę, ja...- Cicho!- warknął James, nie zważając na jej słowa. Jego uwagę skupił na Adamie.
- Nie powinieneś się z nią tak zachowywać. Pamiętaj, gdzie jesteśmy.Adam uniósł brwi, nie bacząc na ostrzeżenie.
- A co mi zrobisz? Chcesz, żebym ją zostawił? Ona sama zdecyduje, z kim chce być, a nie ty!Słowa Adama były jak iskra na prochowej beczce. James ruszył w jego stronę, a powietrze zgęstniało od napięcia.
- Odejdź od niej, Adam. Nie bądź idiotą.Adam nie ustępował.
- Nie jestem twoim psem. Nie będę się cofał tylko dlatego, że ty tak chcesz.W mgnieniu oka James zareagował. Wyskoczył do przodu, a jego pięść uderzyła Adama z pełną siłą. Cios był tak mocny, że Adam zatoczył się do tyłu i upadł na podłogę, zaskoczony i zdezorientowany.
Olivia cofnęła się, wstrzymując oddech.
- James, nie!- krzyknęła, widząc, jak James rzuca się na Adama.
-Przestań, proszę!James nie zwracał na nią uwagi, jego adrenalina pulsowała, gdy zadał kolejny cios.
- Nie dotykaj jej!- wrzasnął, całkowicie skupiony na Adamie, który próbował się podnieść.Zaraz po tym wybuchu chaosu Olivia próbowała się wycofać, ale niefortunnym zbiegiem okoliczności James i Adam przewrócili się w jej stronę, a jeden z ciosów, który zadał James, trafił ją w twarz.
- Aaa!- krzyknęła, chwytając się za policzek, poczuła, jak gorąca fala bólu przechodzi przez jej ciało.
- Nie! Co wy robicie?! - krzyknął inny kolega Jamesa.James natychmiast zatrzymał się, jego wzrok zamarł, gdy uświadomił sobie, co się stało.
- kurwa.. Olivia, przepraszam! - rzucił, odwracając się do niej z nagłym poczuciem winy.
- Nie chciałem cię uderzyć. Chciałem tylko...!Adam, wciąż na ziemi, zaśmiał się z goryczą. - Zobacz, co zrobiłeś! Jesteś nieodpowiedzialnym idiotą!
Olivia, wciąż w szoku, patrzyła na Jamesa, jej niebieskie oczy były wypełnione łzami.
- To wszystko jest szaleństwem! Nie chcę tu być!James, zaintrygowany jej bólem, wstał, czując, że sytuacja wymknęła się spod kontroli.
- Muszę cię przeprosić. Nie miałem na to wpływu. To był .. błąd.- Błąd?- powtórzyła z ironią, otarła łzy z policzków. - Błąd to coś, co możesz naprawić. Ale nie to, co się stało!
Olivia czuła, że strach i złość przekształcają się w coś nowego. Coś, co zdawało się przypominać determinację.
- Nie chcę być w waszym świecie. Nie chcę być częścią tej brutalnej gry!James zrozumiał, że sytuacja wymknęła się z jego rąk.
- Olivia, proszę, nie mów tak. Ja... chcę cię chronić. Zrozum to.Olivia pokręciła głową, jej serce biło mocno w piersi. - Nie potrzebuję twojej ochrony, James. Potrzebuję, żebyś mnie zrozumiał!
W miarę jak napięcie rosło, James miał nadzieję, że wkrótce znajdą wspólny język, zanim ich życie zmieni się na zawsze. Ale wiedział, że musi najpierw naprawić to, co zepsuł.
CZYTASZ
It's never been your's
Teen FictionJames Justin Roy chłopak pewny siebie i niestabilny emocjonalnie , który dominuje wszystko i wszystkich , spotyka dziewczynę Olivie Katty Miller która jest optymistką, i zawsze stara się znaleźć powód do szczęścia.