Rozdział 8

10 1 0
                                    

Nie wiedziałam co może wymyślić, trochę się tego obawiałam, chłopak mimo próśb nie chciał mi powiedzieć  gdzie jedziemy, jedynie mam nadzieję ze nie do jakiegoś burdelu, chociaż tam mnie jedynie przyjmą. Auto zaczynało zwalniać ,rozejrzałam się ,byliśmy na jakimś osiedlu z oszklonymi blokami, spojrzałam na Nolana ,gdy już miałam zaprzeczyć chłopak wyszedł z auta aby odtworzyć mi drzwi, uśmiechnęłam się lekko wychodząc z tego drogiego wozu, nie byłabym sobą gdybym źle nogi nie postawiła, ale chłopak mnie złapał w prasie ratując od upadku, podziękowałam cicho ,chłopak westchnął po czym zaczął iść przed siebie ,ruszyłam za nim nie wiedząc co planuję, kiedy byliśmy już w windzie chłopak przeszywał mnie wzrokiem.
- mogę wiedzieć gdzie jesteśmy?- zaczynałam się wkurwiać, nie lubiłam być w niewiedzy,  a szczególnie jak od tego zależało moje życie ,chłopak nie odpowiedział i to mnie jeszcze bardziej wkurzyło ,kiedy winda się odtworzyła stanęłam tak wryta, byliśmy w ogromnym  apartamencie,  gdzie od razu z windy wchodziło się do pięknej biało czarnej kuchni,   weszłam do salonu ale nie coś mi nie dawało spokoju , czemu on mnie tu przywiózł i co tu robi moja walizka, kiedy obróciłam się do chłopaka, nagle zaczął mówić. 
- na razie zamieszkasz ze mną. Nie masz nic do gadania, bo nie będziesz pod mostem spała, potem poszukamy jakiegoś mieszkania dla ciebie , idź się rozpakuj do swojego pokoju ,na górze trzecie drzwi, ja muszę zająć się robota, rób co chcesz i czuj się jak u siebie -  powiedział i jak gdyby nigdy nic poszedł na górę ,byłam tak zdezorientowana ,stałam w miejscu jeszcze przez kilka minut ,ale po zastanowieniu, to co on mi może zrobić ,nie wygląda na psychola i jest miły ,wzięłam walizkę i poszłam do pokoju ,byłam strasznie zmęczona, wzięłam szybki prysznic i przebrałam się w moją ulubioną szara piżamkę z spodenkami i krótka bluzką z długim rękawem, była bardzo wygodna dlatego ją lubiłam, umyłam zęby i wyszłam z łazienki, podeszłam do łóżka kładąc się, powieki zaczęły mi coraz bardziej ciążyć, po chwili odpłynęłam.

Poczułam jak ktoś mnie rozbiera ,odtworzyłam gwałtowanie oczy, orzesz  kurwa nolan.  próbowałam się szarpać ,ale to nic nie dawało, lży spływały mi po policzkach, zaufałam mu ,nie sądziłam ze posunie się do pierdolonego gwałtu, po chwili poczułam coś przy buzi ,próbowałam nie  oddychać ,ale było na marne bo i tak odpłynęłam.

Obudziłam się cała obolała ,popatrzałam w dół nie miałam ubrań ,przypomniałam sobie co się stało w nocy, przykryłam się najszczelniej kadrą jak potrafiłam, miałam na sobie takie obrzydzenie ,bardzo piekło mnie udo i tak miałam wstawać więc popatrzałam na nie ,niemal  spadłam z łóżka, jebany pedofil obok moich blizn pociął moją nogę, blizny połączyły się w literę N , popatrzałam  na szafkę nocną ,leżała tam żyletka ,kusiło ją wziąć tak bardzo kusiło ,nie wytrzymałam wzięłam ją do ręki robiąc kilka cięć na udzie, łzy spływały mi po policzkach, wkurwiłam się na siebie bo miałam się już nie ciąć, rzuciłam żyletka przed siebie, rozpłakałam się jeszcze bardziej, poszłam do łazienki musiałam się wykąpać czułam się taka brudna, po prysznicu przykleiłam sobie plasterki, spakowałam się po czym wyszłam z pokoju, nie mogłam przebywać w tym domu a szczególnie z tym zwyrolem .Szybkim krokiem zeszłam z schodów podchodząc do windy,

- wyłączona - zebrało mi się na wymiotny słysząc jego głos, jeszcze raz kliknęłam  w przycisk ignorując go ,ale dupa drzwi się nie odtworzyły ,wpatrywałam się w drzwi próbując jeszcze raz kliknąć, podobno do trzech razy sztuka, cos mną szarpnęło do tyłu , przyciskając mnie do ściany, Nolan  ułożył palce na mojej szyi mocno je zaciskając, nie mogłam mu patrzeć w oczy brzydził mnie.
- masz coś kurwa ze słuchem ?!-  zamknęłam oczy nie lubiłam jak ktoś na mnie krzyczy, przypomniało mi to mamę za którą mimo wszystko tęskniłam.
- matka cię nie nauczyła że się ludzi nie ignoruje?- spuścił z tonu. wzmacniając uścisk.
- a ciebie nie nauczyli żeby ludzi nie gwałcić?- odpowiedziałam pytaniem na pytanie, szybko tego pożałowałam, dostałam z całej siły w brzuch, a potem w twarz, łzy spłynęły mi po policzkach ,chłopak odszedł do kanapy a ja się skuliłam na podłodze ,tak bardzo bolało, złapałam się za brzuch, nie mogąc oddychać , spojrzałam z mordem w oczach na chłopaka, mając nadzieję że się stąd jak najszybciej wydostanę ,wyszeptałam ciche  skurwiel mając nadzieję ze tego nie usłyszał, postanowiłam wstać,  kątem oka widziałam jak chłopak jeszcze bardziej wkurwiony idzie w moja stronę ,byłam tak obsrana, nawet mi się wystawać ode chciało.
- zamknij się dziwko - powiedział i kopną  mnie w brzuch ,co on się tak na tą część ciała uwziął, gdy skończył się na mnie wyżywać, poszedł na górę, ból był okropny, wstałam nie mogąc sobie Pozwolić na to ,miałam jeden pomysł na wydostanie się od tego psychopaty, wzięłam nóż do ręki, siadłam opierając się o szafki ,zaczynając jeździć nożem po nadgarstkach ,dosyć głęboko ale to dobrze, samobójstwo było najlepszą opcją, nie mogłam tak żyć, wolałam umrzeć ,odłożyłam nóż na bok,  byłam  cała w krwi,  zaczęło robić mi się słabo, chłopak wchodził do kuchni, kiedy mnie zobaczy,ł pierwszy raz zobaczyłam w jego oczach starach, i miałam nadzieję że to będzie ostatni.
                                    ***
Odwracając oczy ,widziałam mocne lampy ,automatycznie je zamykając, kiedy znowu je odtworzyłam, zobaczyłam jakiegoś chłopaka? Siedział przy moim łóżku wpatrzony w telefon, rozejrzałam się po pomieszczeniu, byłam a szpitalu, chciałam podnieść rękę, ale bardzo mnie bolała, spojrzałam w dół, miałam oby dwie ręce w bandażach,
- cześć - odezwał się chłopak ,przeniosłam na niego wzrok, orientując się ze mi się przygląda,
- jestem simon - powiedział łagodnym głosem z lekkim uśmiechem, skądś znałam to imię, musiał to być pewnie jakiś przypadek, przeniosłam wzrok na okno, dając mu znak ze nie chce gadać, chłopak westchnął.
- simon Eli ,pamiętasz mnie? - odtworzyłam szeroko oczy i usta, nie to nie mógł być on, przeniosłam na niego wzrok i dostrzegłam ze łza spłynęła po jego policzku, chłopak się uśmiechnął na moja reakcje. 
- simonnn przysięgnij, że jak dorośniemy ,zostaniesz moim chłopakiem - zaśmiałam się, patrząc w gwiazdy ,chłopak również się zaśmiał.
- dobra ,będziesz najlepsza dziewczyną, jaką będę mógł sobie wymarzyć - roześmiał się jeszcze bardziej, a ja z nim ,chłopakowi jednak mina zrzedła, przeniosłam na niego wzrok.
- ej aria, muszę ci coś powiedzieć -
- hm?- zamknęłam powieki, lipcowy wiaterek muskał nasze ciała.
- wyjeżdżamy z mamą do taty -
- co gdzie?-
- do Szwecji -
Simon był moim najlepszym przyjacielem od dziecka, nie miałam mu tego za złe że wyjechał, nawet się cieszyłam ze będą lepiej zarabiać, łza spłynęła mi po policzku, dlatego nolan miał ten naszyjnik, musiał ukraść go Simonowi, jednocześnie czułam smutek i złość, chłopak chciał wytrzeć mi łzę, ale się gwałtownie odsunęłam kuląc się.
Kiedy nie poczułam uderzenia, przeniosłam na niego wzrok ,chłopak stał w miejscu patrząc na mnie z ściągniętymi brwiami, drzwi się odtworzyły, stanął w nich Chyba lekarz ,uśmiechał się pogodnie, szedł w moja stronę, przypomniało mi to nolana, zaczęłam się odsuwać i panikować, starszy człowiek stanął w miejscu, unosząc ręce do góry,
- spokojnie nie podchodzę widzisz, stoję w miejscu - zaczął się wycofywać,
- zaraz wrócę - posłał spojrzenie Simonowi, po czym wyszedł ,oddychałam ciężko, do pomieszczenia weszła jakaś pani.
- cześć aria, jak się czujesz, boli cię coś?- pokiwałam głowa ,patrząc na brzuch, kobieta jakby widziała gdzie patrzę ,odsunęła kadrę podciągając koszulkę do góry, usłyszałam jak chłopak wciąga powietrze do płuc, lekarka miała na twarzy wymalowany szok, spojrzała na mnie ,lecz patrzałam na nią bez jakiejkolwiek emocji ,drzwi się znowu odtworzyły, ale nie patrzałam tam,  skupiłam się na tym jak lekarka dotyka mi brzuch,  miałam cały brzuch w siniakach.
- boże córeczko -

bardzo bardzo wam dziękuję za 128 wyświetleń pierwszy raz nie wiem co tu napisać, to jest tak cudowne uczycie, widząc ze to czytacie,  kocham was bardzo !!!

kochani pamiętajcie ze to tylko fikcja ,nie poddawajcie się, tylko walczcie ,ogromnie w was wierze, nie bójcie się prosić  o pomoc, no to co do zobaczenia ! 

HopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz