Drogi Harry, Twój Louis

591 103 1
                                    

Drogi Harry,

Mam nadzieję, że wiesz dlaczego to zrobiłem. Zrobiłem to dla dobra Elliota, twojego i wszystkich innych ludzi.

Nigdy nie chciałem żebyś cierpiał Harry, proszę nie myśl tak o mnie. Wiem, że pewnie ciężko ci to zrozumieć, ale musisz postawić się na moim miejscu.

Zabieram się do napisania tego listu już od kilku miesięcy, ale po prostu nie potrafię. Z dnia na dzień straciłem wszystko co miałem, mam nadzieję, że wiesz jakie to uczucie.

Nie czuję się dobrze, pisanie tego listu miało mi pomóc, ale to chyba nie ma sensu, bo już nic nie będzie takie samo.

Jest mi przykro z powodu twojej choroby. Gdybym tylko pojawił się wcześniej, a ty chciałbyś ze mną o tym rozmawiać, to może byłbym w stanie ci pomóc. Nie musielibyśmy przechodzić przez to wszystko.

Chcę żebyś wiedział, że nie jestem na ciebie zły, jestem zawiedziony. Czuję, że gdybym pojawił się przy tobie choćby rok wcześniej, to wszystko wyglądałoby inaczej.

Wciąż nie mogę uwierzyć w to jak ktoś tak delikatny jak ty, mógł chować przede mną takie sekrety, winię siebie za to, że nie zauważyłem wcześniej.

Jestem w trakcie procesów sądowych, chcę zaadoptować Elliota. Rozumiem jeśli ci się to nie podoba, ale nie mógłbym patrzeć jak dorasta wśród obcych ludzi. Często o ciebie pyta, staram się wytłumaczyć mu wszystko na tyle ile potrafię. Tęskni za papą.

Wiedz, że dobrze się nim zaopiekuję.

Chciałem ci też przekazać, że nadal cię kocham Harry. Takiego uczucia nie traci się w przeciągu chwili. Czasami nadal śnię o tym jak oprowadzam cię po Londynie.

Mam nadzieję, że zrozumiesz to co działo się w twojej głowie i twoim życiu przez ostatni rok.

Twój Louis.

Louis nie potrafił wymazać sprzed oczu Harry'ego, który wpychany był do radiowozu ze łzami w oczach. Kiedy dowiedział się o wszystkich wykroczeniach Harry'ego, nie mógł spać po nocach, nie wierząc, że dzielił łóżko z osobą, która robi takie rzeczy. Bał się spojrzeć w lustro. Wcale nie było mu łatwo.

Wiedział, że to co Harry robił z tymi młodymi, niewinnymi dziewczynami, było złe. Wszystkie elementy układanki nagle zaczęły pasować do siebie coraz bardziej. Niektóre z nich były tak nieistotne, że jeszcze kilka miesięcy temu wydawały mu się być czymś nie wzbudzającym podejrzeń.

Zszokował go fakt, że to jego Harry wybrał na osobę, która może składać mu wizyty, nigdy jednak nie skorzystał. Po kilku miesiącach zdecydował się napisać list, uprzednio prosząc władze, by Harry nie miał możliwości mu odpisać.

Codziennie usypiał z nadzieją, że to wszystko jakiś nieśmieszny sen, a jutro pojedzie na stację paliw po środek na karaluchy.

Sun over OregonOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz