Rozdział 7

10 3 3
                                    

- Proszę Pana, ja chce nieprzygotowanie.-powiedziała jakaś dziewczyna z przodu.

- No dobrze, ktoś jeszcze zgłasza nieprzygotowanie? Nikt, ktoś jest chętny do odpowiedzi?

- Las rąk - teraz odezwał się jakiś chłopak z ostatniej ławki.

-Właśnie widzę. No dobrze dzisiaj jest szesnasty w takim razie do odpowiedzi przyjdzie numer sześć, jeden i piętnaście. - powiedział, dwie osoby już poszły, a trzecia szła. - Zmieniły wam się numery, piętnastką jest Emilia.

- A to dobrze. - powiedziała ta dziewczyna co szła do tablicy. Ja westchnęłam i podeszłam do tej tablicy, nie wiem on sie na mnie uwziął? Nie wystarczy mu w domu?

- Dasz radę! -krzyknęła nowo poznana koleżanka. Uśmiechnęłam się do niej.

- Chciałabyś dołączyć Milena?

- Nie proszę Pana.

- Dobrze, Alicja powiedz mi jak mnożymy ułamki zwykłe.

- Nie wiem.- powiedziała pewnie. - Pan wstawi mi jedynke.

- Emilia?

-Eee, no to góra z górą i dół z dołem.-powiedziałam bo akurat to paniętałam.

- Bartek jak nazywa się góra i dół ułamka?

-Liczebnik i Mianownik. - na jego słowa cała klasa zaczęła się śmiać poza mną i tą Alicją.

- Cisza! Od teraz jeśli ktoś się odezwie dołącza do tej trójki. Jedno dobrze Bartek. Emilia jak nazywa się góra?

- Licze...znaczy licznik.

- Dobrze, rozwiążecie mi po jednym przykładzie, Alicja 2/5 razy 9/5, Bartek 2/7 razy 3/7, Emilia 5/3 razy 9/3.

- No to będzie 45/9. - odezwałam się jako pierwsza, on skinął głową.

- 6/49 chyba.- odezwał się Bartek, mu też skinął głową.

- Ja nie wiem no.

- Alicja jak się nauczysz to zapraszam na poprawę.Bartek trzy minus. Emilia podaj mi wynik do działania 8/9 razy 2/6. - powiedział, kiedy reszta poszła patrzył się na mnie. Ja się zastanowiłam po czym próbowałam zgadnąć bo nie umiem tego obliczyć.

- Yyy, to będzie 5/9?

- Niestety ale nie. Dwa plus możesz wrócić do ławki. - powiedział, uśmiechnęłam się do niego i wróciłam do ławki. Wtedy właśnie przypomniała mi się nasza pierwsza rozmowa. E tam, i tak to cud, cud dwa dostałam. Reszta lekcji minęła na tym, że ktoś podchodził do tablicy i rozwiązywał zadania.

- Co teraz jest? -zapytałam wychodząc z klasy.

- Mamy Historie i Pan pytać będzie pewnie.

- Aha oki.

- I jak po matmie?-zapytał mnie Dylan, nawet nie wiem skąd on sie wziął.

-Git, dostałam dwa plus.

-Tak na pierwszej lekcji?

-No przepytał mnie. - powiedziałam, ten się zaśmiał. - No bardzo śmieszne wiesz.

- Ta wiem, to co cały dzień się będziesz uczyć na poprawę.

- Super, o niczym innym nie marzę. - powiedziałam sarkastycznie. Poszliśmy pod następną salę, ale zadzwonił dzwonek.

- Dawaj szybko bo on wpisuje spóźnienia. - po słowach Mileny pobiegliśmy do klasy.

- Dzień Dobry, przepraszamy za spóźnienie.-powiedziałam za nas obie.

Jestem już z tobą na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz