Rozdział 1

23 3 0
                                    

-Spakowana?-zapytał mnie Dawid ja tylko pokiwałam głową nie zadowolona,że to już dzisiaj przeprowadzamy się do jego domu.-Świetnie mama kazała zanieść rzeczy koło samochodu.

-Tak jasne już idę.-odezwałam się.Wzięłam dwie walizki i plecak,poszłam z nimi przed dom.Zostawiłam je tak jak mój brat mówił koło drogiego auta,nie mam pojęcia co to za auto może być ale na pewno jest drogie.Wracając do domu wpadłam na chłopaka mamy.

-Nic ci nie jest?-zapytał łagodnie,pokiwałam głową na „nie".

-Przepraszam nie widziałam Pana.-przeprosiłam i szybko weszłam do domu,skierowałam się do kuchni żeby nalać sobie wody.Wypiłam na raz całą zawartość szklanki.

-Wskakujcie już do samochodu.-powiedziała mama podając ostatnie rzeczy Willowi.Tak jak kazała poszłam razem z bratem do samochodu,usiedliśmy z tyłu ja niestety za miejscem kierowcy.Niedługo później wsiadła mama z mężczyzną.

-Wszystko macie?-zapytał się a my pokiwaliśmy głowami,ja oparłam się o szybę i oglądałam widoki z okna,Dawid robił coś w telefonie,ale nie wiem co bo jak patrzyłam to zabierał go z mojego widoku albo go odwracał ekranem do dołu.-Co lubicie robić?

-Ja lubię grać w piłkę nożną grałem w szkolnej drużynie.-odezwał się jako pierwszy mój brat,no to teraz moja kolej.

-Ja lubię akrobatykę i siatkówkę.-powiedziałam bez cienia sympatii,za co oberwałam wzrokiem od mamy, chciała się już odezwać ale uprzedził ją Will.

-Spokojnie Lila,to jest dla Emilii z resztą nie tylko dla niej nowa sytuacja,Dawid inaczej przeżywa to co się teraz dzieje.Ona po prostu potrzebuje czasu.-wytłumaczył jej,ale jak mam być szczera to nigdy nie zmienię do niego zdania.

-A Pan gdzie pracuje?-zadał pytanie mój brat,w sumie to nawet dobre bo dowiem się skąd ma tyle kasy na to auto.

-Prowadzę swoją firmę,wasza mama też w niej ostatnio zaczęła pracować.-przez resztę drogi nikt się nie odzywał no Will z mamą gadali.Po jakiś dwóch godzinach podjechaliśmy pod Wille jedno wiem na pewno jest wielka.Zaparkował na podjeździe,więc ja wyszłam z auta to samo zrobił Dawid,a potem oni.

-I co myślicie o nowym domu?-zapytała,dzisiaj mało się odzywała.Dom jest ładny z zewnątrz i tak dalej,ale zdania nie zmienię.

-Może być.-mruknęłam.Weszliśmy do domu.

-Chodźcie od razu was o prowadzę,Lila poproś Clariss żeby zrobiła obiad.

-Okej.-i poszła gdzieś chyba do kuchni,a my szliśmy za nim.

-Najpierw pokaże wam dół,tutaj jest kuchnia i jadalnia,połączona z salonem.-spojrzałam tam gdzie pokazywał,meble kuchenne były czarne a na środku stała wyspa,salon miał wielką kanape i dwa fotele,na środku stał ogromny telewizor.Następnie poszliśmy do biblioteki,która też była duża.-Lubisz Emila czytać?

-No trochę.-odpowiedziałam a on się uśmiechnął,potem poszliśmy do jak się okazało sali muzycznej gdzie stało pianino.Były tam też instrumenty takie jak gitara,ukulele i perkusja.

-Wejdziemy teraz na drugie piętro tam będą wasze pokoje i moja i waszej mamy sypialnia,jest tam też mój gabinet i korytarz do którego nie będziecie mogli wchodzić.-wyszedł z sali i skierował się w stronę schodów,więc my udaliśmy się zanim. Wskazał na pierwsze drzwi po lewej.-Tutaj jest nasza sypialnia,Dawid masz pokój na przeciwko a ty Emila obok pokoju brata.Obejrzyjcie sobie pokój i się rozpakujcie,ja z waszą mamą będziemy na dole w salonie.

-Okej.-odpowiedziałam i weszłam do niby mojego pokoju.Przyznam,że był ładny,zobaczyłam jeszcze dwa pomieszczenia w których była garderoba i łazienka.Moje rzeczy stały pod ścianą przy samym wejściu do pokoju.Wzięłam walizkę z ciuchami i dałam do garderoby przy okazji rozłożyłam je na wieszakach.Potem rozłożyłam resztę rzeczy i zeszłam na dół do salonu,po drodze wpadajác na Dawida.

Jestem już z tobą na zawszeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz