6.Demony przeszłości 1/2

131 4 3
                                    

Taniec.

To właśnie on oczyszczał moją głowę od negatywnych myśli, pozwalając zaznać choć chwilę złudnego szczęścia. Ból psychiczny przenosił się na fizyczny dzięki czemu cierpiałam mniej.

Tego dnia po powrocie ze szkoły potrzebowałam właśnie tego, aby wyrzucić z głowy bolesne słowa, które wryły się w moją pamięć i krążyły po moich myślach, nie pozwalając zapomnieć o tym jak obrzydliwa byłam.

Przekręciłam klucz w zamku chcąc jak najszybciej znaleźć się w środku. Byłam wykończona tym wszystkim.

W ekspresowym tempie znalazłam się w pokoju i migiem przebrałam się w wygodne dresy, w których mogłam się swobodnie poruszać.

Zignorowałam powiadomienia od przyjaciółki i paru innych osób. Byłam zbyt zmęczona, aby wystukać na klawiaturze odpowiedź. Chciało mi się jednocześnie płakać i śmiać, gdy widziałam jak bardzo bezsilna byłam.

Byłam żałosna. Zwykłe słowa wypowiedziane przez dwie nic nie warte dziewczyny zabolały bardziej niż powinny. Bez przerwy odtwarzały się na nowo niszcząc mnie doszczętnie.

Trauma z podstawówki powróciła. Byłam przekonana, że ją wyleczyłam, jednak okazało się, że jedynie ją uśpiłam, aby powróciła w najmniej oczekiwanym przeze mnie momencie.

Od najmłodszych lat byłam obiektem kpin. Rówieśnicy wytykali mnie palcem mówiąc, że jestem "dziwna" wymyślali plotki, które rozprzestrzeniały się od razu i nakręcały ich jeszcze bardziej.

Od małego doskwierała mi samotność. Na przerwach musiałam kryć się w kiblu i po cichu jeść swój posiłek tak, aby pozostać niewidzialną. Obwiniałam się za to, choć nie powinnam. Twierdziłam, że to była moja wina, że byłam dziwna, i że zasłużyłam na wszystkie nieprzychylne komentarze rzucone w moją stronę.

Nasłuchałam się tyle nieprzyjemnych tekstów, że w pewnym momencie przestały robić na mnie wrażenie. Byłam przyzwyczajona do tego i pogodziłam się z tym, że to ze mną było coś nie tak.

W liceum odnalazłam spokój. Na początku się obawiałam, że nic się nie zmieni i będę tak samo traktowana jak w podstawówce, jednak ku mojemu zdziwieniu wszystko się zmieniło.

Zaprzyjaźniłam się z Harper, która przywróciła mój dawny błysk i pierwszy raz miałam pogodne relacje z rówieśnikami.

Więc, gdy usłyszałam wtedy ich kpiący głos wypowiadający moje imię w tej cholernej łazience, coś we mnie pękło. Wspomnienia powróciły jak boomerang, a myśl, że nie pasuję do społeczeństwa zakwitła u mnie na nowo.

Nie myśląc wiele, założyłam słuchawki i odtworzyłam piosenkę, która zaczęła wybijać przyjemne dla ucha rytmy.

Wraz z głosem Billie, moje ciało zaczęło się swobodnie poruszać po pomieszczeniu i oddawać się muzyce. Nie kontrolowałam ruchów mojego ciała, ponieważ ono samo wyznaczało ścieżki, którymi po prostu podążałam.

I'm trying my best
To keep you satisfied
Let you get your rest
While I stayed up all night

Słowa piosenki mocno na mnie oddziałowywały. Dałam ponieść się emocjom, które musiałam wyrzucić poprzez ruchy ciała.

Każdy mój ruch był płynny i lekki jak piórko. Emocje przejęły nademną władzę i wytwarzały coraz to nowsze ruchy.

Chciałam wyrzucić to wszystko z siebie.

Man, am I the greatest
My congratulations
All my love and patience
All my admiration
All the times I waited
For you to want me naked
Made it all look painless
Man, am I the greatest

ForcedOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz