Tego dnia poczułem, że wszystko zaczyna się wymykać spod kontroli. Wydawało się, że cokolwiek dotknę, zmieniało się w coś nieznajomego, a ja stałem w samym centrum tej dziwnej, nieuchwytnej burzy, której nie potrafiłem zatrzymać. To nie był już tylko sen, który odwiedzał mnie w nocy. To zaczynało się przelewać do mojego codziennego życia – jak ciemny cień, który nie chciał mnie opuścić.Byłem zaskoczony, jak łatwo dałem się pochłonąć tej grze, jak bardzo byłem gotów poświęcić swoje poczucie bezpieczeństwa, by odkryć prawdę. Miałem wrażenie, że z każdą godziną, z każdym słowem, które słyszałem od wujka, stawałem się coraz mniej sobą. A teraz, w tym momencie, kiedy nie miałem już żadnych wątpliwości, czułem, że granica między tym, co rzeczywiste, a tym, co nierealne, zniknęła.
Wieczór zapadał powoli. Ciemność wkradała się do mojego pokoju, tworząc ciszę, która niosła ze sobą niepokój. Otworzyłem okno, by wpuścić do środka świeże powietrze, ale nie pomogło to w zniwelowaniu ciężaru, który czułem na sercu. Wszystko wokół mnie wydawało się zbyt wyraźne i jednocześnie niepokojąco odległe. Czułem, że moje zmysły zostały wyostrzone do granic możliwości, jakbym miał wrażenie, że dostrzegam rzeczy, które umykają innym.
Wszystko, co działo się w moim życiu, nabierało nowego sensu. Wujek, którego śmierć miała być końcem, nagle stał się początkiem czegoś, czego nie potrafiłem jeszcze pojąć. Jego słowa, jego tajemnice zaczęły napełniać mnie czymś, czego nie umiałem nazwać. To nie był tylko strach, ale rodzaj fascynacji, który pchał mnie w stronę nieznanego. Nie byłem pewien, co mnie tam czeka, ale wiedziałem, że nie mogę się cofnąć.
Znowu zasnąłem tej nocy. Byłem wyczerpany, ale to nie miało znaczenia. Wiem, że to brzmi dziwnie, ale po prostu czułem, że muszę to zrobić – muszę pójść dalej, przejść przez to, nawet jeśli nie wiedziałem, co mnie czeka. Sen, który przyszedł tej nocy, był inny niż wszystkie poprzednie. Nie było to miejsce, które znałem, ale czułem, jakbym już kiedyś tam był.
Znalazłem się w ciemnym, wąskim korytarzu. Ściany były pokryte wilgotnym mchem, a powietrze było tak gęste, że prawie czułem je na skórze. Wujek stał na końcu korytarza, otoczony cieniem. Nie wyglądał jak w moich poprzednich snach – teraz był wyraźny, jakby rzeczywisty, jakby stał tam naprawdę.
– Wiesz, że to się nie skończy, prawda? – zapytał, jego głos brzmiał tak samo, jak wtedy, kiedy pierwszy raz pojawił się w moim śnie. Ale teraz był inny. Nie był już tylko rozbawiony, jak wtedy, kiedy opowiadał o swoim nowym życiu. Teraz brzmiał jak ktoś, kto znał prawdziwą wagę tego, co się działo.
W tej chwili poczułem, jak moja klatka piersiowa jest ściskana przez niewidzialną siłę. Wdech był trudny, jakby powietrze nagle zniknęło z moich płuc. Wujek patrzył na mnie, a w jego oczach nie było już żadnej radości. Było tam tylko zimne, nieodgadnione spojrzenie, jakby wiedział, że nie ma już odwrotu.
– Z każdym krokiem wchodzisz coraz głębiej w to, czego nie chciałeś poznać – dodał, a jego słowa były niczym kamienie rzucane w spokojną wodę. Były ciężkie, pełne wagi, niosły ze sobą coś, czego nie potrafiłem zrozumieć, ale wiedziałem, że wkrótce będę musiał.
Zbliżyłem się do niego, mimo że coś w środku krzyczało, żebym uciekał. Każdy krok w jego stronę sprawiał, że moje serce biło coraz szybciej, jakby wiedziało, że wkrótce poznam coś, czego nie będę w stanie unieść. Gdy stanąłem tuż obok niego, wujek zrobił krok do przodu, a jego dłonie zacisnęły się na czymś, co miał w ręce. Kiedy spojrzałem, zobaczyłem klucz – ten sam klucz, który widziałem wcześniej w jego rękach.
– To, co robisz teraz, może cię zmienić. – Jego słowa brzmiały jak ostrzeżenie, ale ja byłem już zbyt blisko, by się cofnąć.
Nagle poczułem, jak coś wciąga mnie w dół, jakby ziemia zaczęła się rozstępować pod moimi stopami. Wujek zniknął, a ja znalazłem się w ciemnej przestrzeni, która nie miała początku ani końca. Wszystko wokół mnie było puste, jakby nie istniało. Tylko ja i ta nieokreślona pustka.
Obudziłem się z potwornym skokiem serca. Czułem, jak moje ciało jest zmęczone, ale jednocześnie pełne energii. Chciałem wstać, uciec, ale nie mogłem. Czułem, jak ta ciemna przestrzeń jeszcze mnie otacza, jakby z każdej strony wchłaniała mnie w siebie. W powietrzu unosił się zapach starej ziemi i stęchlizny – zapach, który nie miał żadnego logicznego wyjaśnienia.
Zacząłem przeszukiwać pokój, w którym byłem, ale wszystko wydawało się takie samo jak zawsze. Jednak coś w tym wszystkim się zmieniło. Nie wiedziałem, co to dokładnie było, ale nie miałem już wątpliwości. Kiedy dotknąłem książki leżącej na biurku, poczułem, jak przez moje palce przepływa dziwne, elektryzujące uczucie. Znowu czułem się jakbym znajdował się na krawędzi, na granicy rzeczywistości, której nie byłem w stanie już pojąć.
I wtedy zrozumiałem: Wujek, jego zniknięcie, cała ta gra, w którą zostałem wciągnięty, miała jeden cel. Przełamać granice. Zniszczyć to, co wiedziałem.
YOU ARE READING
Poza Grobem
Mystery / ThrillerSześć lat temu pogrzebałeś swojego wujka. Śmierć była tragiczna, nagła i bolesna dla całej rodziny. Wszystko wydawało się zamkniętym rozdziałem, aż do momentu, gdy zaczął pojawiać się w twoich snach. Ale to nie były zwykłe wizje - były zbyt realisty...