JOSEPHIEA
Spojrzałam w dół na kolana, na które wszedł Tarzan. Uśmiechnęłam się i pogłaskałam go po główce i spojrzałam na Samuela. Opierał się o wyspę w kuchni i rozmawiał przez telefon.
Nie wiem, z kim, ani o czym, bo zazwyczaj potakiwał. Jedynie zauważyłam, że zmieniła się jego postawa i wyglądał na spiętego, lecz nie wyżywał się na rozmówcy, mimo że osoba po drugiej stronie słuchawki, raczej nie przekazała mu nic dobrego.
Lepiej żebym się już ewakuowała. Pizzę dawno zjedliśmy, a film niedawno się skończył, którego nawet nie oglądaliśmy, zbyt pochłonięci tym co się między nami działo.
Wzięłam kota na ręce i wstałam z sofy. Samuel spostrzegł to i w tym samym czasie odwrócił głowę w moją stronę.
Nasze spojrzenia skrzyżowały się. Przyglądał mi się tak, jakby chciał prześwietlić moją duszę. Ja obserwowałam go z nie mniejszą uwagą.
I w ten nietypowy sposób przejechał kciukiem po dolnej wardze. Chryste.
Po chwili odwróciłam wzrok i weszłam do holu, następnie skierowałam się do drzwi, gdzie tak myślę znajdował się gościnny pokój. Zdecydowałam, że w najbliższym czasie, to tu zostanę, ponieważ nie chciałam przebywać wśród dziewczyn, które obmyślały plan, jak pozbyć się mnie na dobre, tym bardziej, gdy Emma została zwolniona.
Otworzyłam drzwi i zapaliłam światło. Uniosłam brwi i pokiwałam głową z uznaniem, bo było tam nawet ładnie. W centrum duże łóżko, a po dwóch stronach szklane szafki nocne. Co prawda nie było tam garderoby, ale za rozsuwanymi drzwiami, na których było duże lustro od podłogi do sufitu, dostrzegłam półki. Była tam też szara szafka na ozdoby i kilka obrazów na ścianach. Duże okno, a po jego dwóch stronach długie zasłony. Ogólnie w pokoju były zachowane jasne odcienie, poczynając od białego, kończąc na szarym.
Postawiłam kota na podłodze, który z ciekawości zaczął się po nim przechadzać, przy okazji zatrzymując się przy rzeczach, które chciał obwąchać.
– Podoba ci się? – zadrżałam, kiedy poczułam jego oddech na swoim ramieniu i jak na złość pomyślałam, o czymś, o czym nie powinnam.
Odwróciłam się i uniosłam nieco wyżej podbródek.
Ciężko powiedzieć, co skrywała jego twarz. Był taki poważny.
– Tak. Jest ładny – przyznałam mu rację i mimowolnie spojrzałam mu na usta, co oczywiście nie uszło jego uwadze. Chciałam go pocałować, ale jestem niemal pewna, że wciąż pachniałam pizzą. Nie mogłam popełnić, tak, cholernie kuszącego błędu, bez wcześniejszego umycia zębów – gdzie mogę się umyć? – szybko zapytałam.
– Tam jest łazienka – wskazał na nią. Była w holu – chyba że wolisz skorzystać z mojej? – zaproponował, kładąc ręce na moich biodrach, następnie przeniósł je na moje pośladki, a głowę nieoczekiwanie zniżył, ale szybko odwróciłam twarz, więc jego usta spoczęły na moim policzku. Zbytnio się tym nie przejął, bo przeniósł je na szyję, na których pozostawił kilka mokrych pocałunków, na co westchnęłam. Uwielbiałam, gdy tak robił.
– Trzymaj łapki przy sobie – ostatkiem sił, złapałam go za nadgarstki i ostrożnie od siebie odczepiłam – muszę się umyć – powtórzyłam, nawiązując z nim kontakt wzrokowy. Gdyby nie to, że byłam brudna i śmierdziało mi z ust, pewnie rzucilibyśmy się na siebie i baraszkowali w łóżku jak dzikie wiewiórki.
– Dobrze – niechętnie cofnął się.
– Potrzebuję ręcznik i jakiś żel.
– Wszystko jest w środku.
![](https://img.wattpad.com/cover/234105068-288-k480262.jpg)
CZYTASZ
Zemsta Diabła | Trzecia część serii Diabeł |
RomansaSamuel mści się na młodszym bracie. Pozbawił go stabilności i pochwycił ludzi na różnych szczeblach władzy. Pewnego dnia porwał jego ukochaną i sfingował jej śmierć. Uwielbia płeć piękną, aczkolwiek tylko blondynki. Posiada aż trzydzieści sześć dzi...