Rozdział 7
*Margaret *
Wyszłam ze szkoły i skierowałam się do szpitala mamy . Droga nie trwała długo bo szpital mieścił się 500 metrów od mojej szkoły . Weszłam i przywitałam się z pielęgniarką stojącą przy recepcji . Przez moje częste odwiedziny mamy znały mnie tu prawie wszyscy .
-Witaj Margaret -powiedziała z wielkim uśmiechem , przytulając mnie .
- Jak tam twój chłopak ?- opowiadałam jej o Luku ale ani razu nie wspominałam , że to mój chłopak ani że mi się podoba. Chwila dlaczego pomyślałam o Luku ?
- Jaki chłopak ? Ja nie mam chłopaka.
- Ten przystojny blondyn który cię przywiózł...
- To nie jest mój chłopak poza tym ma koleżankę która mu się chyba podoba - lekko się uśmiechnęłam ale w moim głosie można było wyczuć nutkę smutku
-Dlaczego tak uważasz ?
-Mieliśmy iść na koncert ale jego koleżanka przyjeżdża wtedy i musi ją odebrać z lotniska , gdyby to była zwykła koleżanka poprosił by swoich kolegów o odebranie jej ale nie i mam iść na ten koncert z jego kolegą .- popatrzyła na mnie i powiedziała przyciszonym głosem
- Pójdź na ten koncert z jego kolegą , wyglądaj jak najlepiej i postaraj się żeby cię zobaczył . Będzie żałował , że wybrał ją a nie ciebie - mrugnęła do mnie na co się tylko uśmiechnęłam i poszłam do mamy po drodze rozmyślają nad propozycją Doris . Szczerze mówiąc to nie był aż taki zły pomysł . Pozostawał jeden problem jak sprawdzić by mnie zobaczył .
*Lily*
Siedząc przed salą Annie , myślałam o Margaret , o tym jak się czuje i jak się będzie czuła .W końcu jednak weszłam .
-Witaj Annie - miała podkrążone oczy , na jej twarzy było widać zmęczenie , a każdy ruch był dla niej męczący . Choroba wyniszczała ją od środka , za każdym razem wyglądała gorzej . Moje oczy się zaszkliły w końcu była to moja najlepsza przyjaciółka byłyśmy jak siostry , przeze mnie zrezygnowała z marzeń i zaopiekowała się moją córką . Tak , Margaret jest moją córką . Sel i Margaret to bliźniczki , musiałam je oddać . Trafiło się tak , że Margaret zaopiekowała się Annie a Sel trafiła na 2 lata do Domu Dziecka . Miały po 2 latka , do dziś pamiętam zapłakane oczka Margaret w ramionach Annie wsiadającej do samolotu . Z Sel nie musiałam się żegnać , odwiedzałam ją co tydzień . Nie stało się tak że miałam jakieś problemy , mój były mąż , ojciec dziewczynek , bił mnie , nie mogłam nigdzie wyjść , nawet po pieluszki dla dziewczynek . Bałam się , że pewnego dnia uderzy je . Półtora roku później odeszłam od niego dzięki jego matce . Kilka dni po tym została śmiertelnie pobita przez niego . Zabrałam Sel i zamieszkałam w Londynie . Margaret zamieszkała z Annie i Dive'm w Polsce . I to ich nazywała mamą i tatą , oni całowali w czółko jak upadła , oni opowiadali bajki na dobranoc , oni prowadzili za rączkę do szkoły , oni byli świadkami wypadania pierwszych ząbków, jej pierwszych miłości, buntów , oni dostawali rysunki do powieszenia na lodówkę ,im przybiła pierwszą piątkę , oni byli na jej szkolnych przedstawieniach , oni pomagali odrabiać lekcje , oni ulepili z nią pierwszego bałwana , oni nauczyli jeździć na rowerku . Wszystko co powinnam robić ja robili oni . A z Dive'm łączą nas tylko związki zawodowe i Margaret . Wiem że Mer już nigdy mnie nie nazwie mamą i możliwe , że się od mnie odwróci nie będzie chciała mnie znać i wierzyć .
Łzy spłynęły mi po policzkach , spojrzałam na Annie . Rozumiała mnie , wiedziała o czym myślę , jej wzrok mówił tylko „Nie bój się . Zrozumie „ . Siedziałam tak i trzymałam jej rękę . Kiedy do pokoju weszła Mer. Z wielkim uśmiechem podeszła do Annie i ją pocałowała mówiąc „ Hej , mamusiu" . Moje serce krwawiło ,ale sama byłam temu winna.
- Margaret musimy porozmawiać - wypaliłam nie zastanawiając się
- Dobrze , może jak będziemy wracać do domu
-Wolałabym teraz - powiedziałam z nadzieją
-Okej , więc ? - Zaczęłam powoli mówić a z jej oczu zaczęły płynąć łzy , gdy skończyłam , usiadła przy Annie i przytuliła ją wypowiadając słowa „TYLKO TY JESTEŚ MOJĄ MAMĄ „ .
----------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
I jak ? Stwierdziłam że nie zawieszę tego ff ale nie obiecuję regularnie rozdziałów . Może ustalmy że jak będzie 15 gwiazdek i 150 wyświetleń dodaje następny rozdział . Oczywiście będę co rozdział zwiększać ilość wyświetleń i gwiazdek . :)
CZYTASZ
Cool Kids
FanfictionMargaret ma 17 lat mieszka w Australii od 5 lat , nie jest z tego dumna . Wolała mieszkać w Polsce jej dawnym kraju tam miała wiele przyjaciół i rodzinę a tu mu tylko chłopaka który ją zdradza z najlepszą przyjaciółką . W dodatku jej rodzice się cią...