Wiejska Miłość 2~

2.1K 97 100
                                    

Wiem, że wszyscy tego chcieliście xD

Mam nadzieję, że się spodoba~! I oczywiście dwie nowe postacie - Ratio i Birthday z Hamatory~! 

Uprzedzam, że ta wersja może być jeszcze bardziej szalona niż poprzednia.



- Seijuro... wyjaśnij mi coś.

Kuroko i Akashi, którzy właśnie spokojnie grali sobie w shogi spojrzeli równocześnie na ojca czerwonowłosego. Nie wyglądał on na zadowolonego, wręcz przeciwnie, a w dłoni trzymał małą puszystą białą kulkę. Akashi powoli wstał z krzesła i podszedł do ojca.

- Tetsuya San, znów uciekłeś... - westchnął, biorąc królika na ręce.

- Seijuro... - Ojciec czerwonowłosego brzmiał dość groźnie – Co to jest?

- Tetsuya San. Królik. – wtrącił się Kuroko.

- P...pan Tetsuya? – wydusił ojciec – Nazwałeś królika „panem"?!

- Nie. Nazwałem go „trójką" – Przewrócił oczami Seijuro i wyszedł z pomieszczenia, zamierzając dać królika z powrotem do klatki.

Minęły dwa tygodnie odkąd wrócili z wakacji na wsi i odkąd mają królika, a jego ojciec dopiero teraz go zauważył?!

Ojciec poszedł za synem.

- Powiedz mi dlaczego wziąłeś królika? I dlaczego tak go nazwałeś? Masz już psa Tetsuyę. Masz chłopaka Tetsuyę! Masz obsesję na punkcie tego imienia? – prychnął, patrząc z odrazą na królika. Nie lubił zwierząt, a miał już psa... i teraz jeszcze królika...

- Nie. Mam obsesję na punkcie Tetsuyi.

- I królików – wtrącił się Kuroko, który nagle wszedł do pokoju.

Ojciec przez chwilę ich obserwował. W końcu machnął ręką wychodząc z pokoju. Miał już dość tych dzieciaków, ciągle coś wymyślali...

~

Shizuo spojrzał z politowaniem na swojego męża. Brunet uśmiechał się szeroko, zadowolony z tego, że ponownie wkurzył swojego „potworka".

- Dopiero co wyjechali...

- Już dawno ich nie było! Stęskniłem się. Zresztą, już do nich napisałem. Tetsuya odpisał, że z chęcią ponownie przyjedzie. Spodziewaj się ich niebawem, Shizu-chan.

- Izaya, znowu robisz coś bez mojej wiedzy! – Shizuo uderzył go w czarną czuprynę.

- Sadysta – warknął ten, masując się po głowie – Przecież to nic takiego. Będziemy mieć znowu darmową pomoc!

- Masochista – odgryzł się Shizuo - Taaa, znowu będziemy musieli opatrywać... tego czarnego, którego będzie kopać krowa. I znowu stracimy pewnie królika!

- Przesadzasz – Wzruszył ramionami Izaya, po czym usiadł na kanapie – Wiesz, Kazunari jest w ciąży. Może zrobimy imprezę z tego powodu?

- Kazunari? – Blondyn zdecydowanie nie ogarniał żadnych imion.

- Takao Kazunari. Kochanek Midorimy, tego zielonego glona w okularach.

- Impreza to zły pomysł...

- Dla ciebie! Dla mnie świetny!

- I znowu będziesz podziwiać „cuda natury"?

- Nieee... nie ma już żadnych fajnych blondynów – Izaya westchnął z rozczarowaniem – Ty mi się znudziłeś, Shizu-chan.

Problemy w związku babo-chłopa z murzynem (AoKise/AkaKuro)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz