Dednę na imprezie

1.8K 157 19
                                    

Czyli pierwszy i ostatni mój wpis w tym miesiącu... Wszystko "wyjaśniałam" w "Just Another Dream"... niestety ;_;

Pisane w sumie nie tak dawno temu, ale nie sprawdzane, dlatego... no xD Tak, znowu impreza, znowu obrażony Kise i znowu narracja Aomine, czyli normalka~.

Przepraszam za błędy, moją długą nieobecność oraz dalszy jej brak przez najbliższe... co najmniej dwa tygodnie. Postaram sie wrócić w połowie czerwca, ale kto wie jak będzie?

~

Narracja Aomine

   Patrząc na jego żałosną twarz, skrzywiłem się lekko. Podrapałem się w tył głowy, odwracając na chwilę od niego wzrok. Nie mogłem znieść widoku jego żałosnej twarzy, oczu w których czaiły się łzy, jak zaciska dłonie na mojej koszuli i wgapia się we mnie błagalnie.

   - Kise... - zacząłem powoli – Nie jestem pewien czy to dobry pomysł...

- To bardzo dobry pomysł! Proszę, Proszęęęę! – zajęczał błagalnie.

   Westchnąłem ciężko.

- Nie wierzę, że to robię, ale dobra.

   Jego twarz od razu się rozjaśniła, pojawił się szeroki uśmiech, łzy zniknęły, a dłonie przesunęły w górę i skrzyżowały się za moją szyją.

- Yay~! Kocham cię, Aominecchi! – zawołał szczęśliwy, całując mnie od razu mocno, jednak krótko. Po owym buziaku odsunął się ode mnie i w podskokach wyszedł z pokoju, nucąc coś pod nosem. Pokręciłem głową, wzdychając ponownie. Co ja z nim miałem...

   A teraz wypadało by coś wyjaśnić. Otóż, mój chłopak, Kise Ryota, model, idol z zachowaniem baby, z którym chodzę już prawie pół roku znowu coś wymyślił. A ten kto go zna dobrze wie, że jego pomysły nie są dobre, zawsze na nich dzieje się coś złego, zawsze coś się musi zepsuć. Teraz se wymyślił, żebyśmy poszli na imprezę, na którą to trzeba było przyjść w przebraniu – a dokładnie w cosplayu. Namawiał mnie, byśmy poszli od dwóch dni. W końcu uległem i już wiedziałem, że wpakowałem się w niezłe bagno.

   Czas zginąć. Impreza jest już pojutrze, a ja jeszcze nie mam przebrania ani najmniejszej ochoty tam iść. Pominę to, że nienawidzę cosplayów.

   Zginę na tej imprezie. Zginę, pogrzebią mnie. Zginę ja, to ciacho. Wszystkie seksowne laski będą płakać. A w pośród nich Kise. Ale go można zaliczyć do lasek. Tylko tych z małymi piersiami. Zaraz... ja nie lubię dziewczyn z małymi, więc takich na pogrzebie nie będzie. Czyli będzie jedynym płaskim. Ah, tej moje przemyślenia...

%%%

   - Chyba se żartujesz, Tetsu – syknąłem, patrząc z niedowierzeniem na niższego chłopaka. Ten też coś wymyślił. Mianowicie, również zamierzał się pojawić na tej imprezie, ze swoim ukochanym (kurwa, ukochanym czyli Akashim, jak to brzmi...) oraz najlepszym przyjacielem, czyli Kagamim.

   Teraz na pewno zginę. To więcej niż pewne.

- Nie, Aomine-kun – zaprzeczył mały diabeł – Będzie zabawnie.

   Tak, na pewno. Mówi to ten, który niemal nigdy się nie uśmiecha, ma chłopaka, który śmiało mógłby zostać seryjnym mordercą oraz przyjaciela-tygrysa, którego nienawidzę. Suuuper. Jeszcze pójdę z Kise, który będzie mnie wkurzać i nie będę mógł popatrzeć na ładne laski z dużymi... oczami.

- Tsa – mruknąłem – Na pewno będzie świetna zabawa.

- Twój entuzjazm jest bardzo wieki, Aomine-kun. Aż się go zgasić niczym nie da.

Problemy w związku babo-chłopa z murzynem (AoKise/AkaKuro)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz