Chapter 29

841 63 3
                                    

Atmosfera zrobiła się bardzo nieprzyjemna. Rina, Michael i Calum wycofali się do kuchni aby nie uczestniczyć w kłótni brat - siostra.

-Aż tak bardzo zły na mnie jesteś, że postanowiłam w końcu znowu zacząć żyć normalnie? -spytałam niepewnie.

-Nie jestem zły, że jesteś z Hemmingsem. Jestem zły, że mi nie powiedziałaś. Przecież nigdy nie mieliśmy przed sobą sekretów. -odparł.

-Wiem, wybacz. Ale jakoś sama do tego nie przywykłam i dziwnie się czułam z myślą, że miałabym wam to powiedzieć.

-No okej. Co do ciebie Hemmings to moja groźba się odnawia. Jak spadnie jej choć jeden włos z głowy to urwe ci jaja. -zagroził Ashton na co Luke zaśmiał się.

-Zdaję sobie sprawę z zagrożenia ale moje intencje są czyste. -rzucił blondyn unosząc ręce w geście obronnym po czym dołączył do reszty w kuchni.

Kiedy zostałam sama z bratem, Ashton usiadł obok mnie na kanapie.

-Cieszę się, że w końcu się na kogoś otworzyłaś. Ale przyznam, że w niemałym szoku byłem, kiedy usłyszałem, że to Hemmings. Jeszcze jakiś czas temu byłaś zdolna wypruć mu flaki za samo patrzenie na ciebie. -zaśmiał się a ja mu zawtórowałam.

Rzeczywiście tak było. To zadziwiające jak szybko można zmienić nastawienie do innego człowieka.

-A nie mówiłem, że kto się czubi ten się lubi? Auć! -zza drzwi zdało się usłyszeć Caluma.

Wcale nie dziwi mnie fakt, że podsłuchuje.

-Hood zamiast podsłuchiwać powinieneś zająć się swoją świętą dziewczyną! -rzuciłam rozbawiona.

-Nie jest aż tak święta na jaką wygląda. -odparł na co wszyscy chłopcy wybuchnęli śmiechem.

No proszę. Calum odkrył ukrytego diabełka?

****

Następnego dnia poranek zaczęłam nie inaczej jak na wyzywaniu Caluma.

-Jak to nie jadę z tobą do szkoły?! -spytałam zdziwiona.

-Obiecałem mojej damie że ją zabiorę a jak to będzie wyglądać kiedy w aucie będzie druga?

Nie no ja zwariuje.

-To co mam iść pieszo? Deszcz leje tak ,że niedługo łodziami będziemy pływać!

-Nie dramatyzuj, przecież ty też masz prawo jazdy.

-Ale nasze drugie auto ma Ashton, którego jakbyś nie zauważył tutaj nie ma.

-Dasz sobie radę a pokrzyczysz na mnie później! -rzucił po czym odjechał zostawiając mnie samą przed domem.

No po prostu super, zanim dojdę do szkoły będę mokra jak po lekcji nurkowania.

Westchnęłam ciężko po czym założyłam kaptur na głowę i ruszyłam w kierunku szkoły.

Nie musiałam długo czekać aż obok mnie zatrzymało się auto. Kierowca opuścił szybę i jak się okazało był to nie kto inny jak mój chłopak.

-Dowiem się dlaczego idziesz do szkoły w taką pogodę pieszo?-spytał.

-Bo gentelman od siedmiu boleści o imieniu Calum mnie wystawił. Za to zaproponował podwózkę swojej damie. -fuknęłam.

-Haha nie wierzę. To w takim razie pozwól, że ja odwiozę moją damę. -rzucił rozbawiony.

-Poważnie?

-Wskakuj.-kiwnął głową a ja bez zbędnego zastanawiania wsiadłam do auta.

-Luke, mój wybawco! -ucałowałam chłopaka w policzek po czym zapięłam pasy.

-Co za miła odmiana, że zamiast uderzenia dostaję buziaka. -zaśmiał się.

-Nie przyzwyczajaj się. -wytknęłam mu język a on rozbawiony ruszył w kierunku szkoły.

****

Czuję się conajmniej dziwnie, kiedy dosłownie każda osoba ze szkoły patrzy na mnie i Luke'a jak na parę kosmitów.

Rozumiem, że nasza dwójka idąca korytarzem trzymając się za ręce to dość niespotykany widok ale no bez przesady.

I albo mi się wydaje, albo część osób, które kiedyś bały się nawet spojrzeć na naszą dwójkę, nagle zyskała na tyle pewności siebie, że mają odwagę nawet do nas podejść.

Tak też zrobiła jedna dziewczyna z klasy Luke'a i Caluma.

-Wiecie, że jutro są wyścigi? Podobno ma startować sporo młodych. Nie wiedziałam, że przyjmowaliście kogoś do waszych grup. -zaczęła.

-Taa... ja też nie wiedziałam. -syknęłam podirytowana, że Ash i Luke nadal chcą się w to bawić.

-To dość specjalny wyścig, Ashton i ja mamy rozejm i odchodzimy z naszych grup. Oboje ścigamy się jutro ostatni raz a potem wytypujemy liderów na nasze miejsca.

Zaraz, dlaczego ja nic o tym nie wiedziałam?

-Będzie nam brakować waszych popisów. No ale nic. Do jutra! -rzuciła wesoło po czym odeszła.

A ja muszę poznać dokładnie szczegóły jutrzejszej zabawy.

______________________________
witajcie moi mili! Z uśmiechem na ustach mogę powiedzieć, że nareszcie zaczelam swój jakże zasłużony urlop hahah więc mogę sobie odpocząć i oczywiście dla was pisać! Przy okazji chciałam też wam przypomniec o moim twitterze (@xfallenangellxx) abyście mogli być ze mną w stałym kontakcie xx

Frozen HeartOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz