LUKE'S POV.
Nie wierzę. Normalnie nie mogę uwierzyć w to co przed chwilą usłyszałem. Ja mam tutaj opinie tego groźnego, Ashton w sumie też... ale do jasnej cholery to jego siostra kogoś zabiła! Wiele razy ktoś przeze mnie wylądował w szpitalu ale nigdy w trumnie.
Oboje milczeliśmy przez jakiś czas. I zaczęło robić się niezręcznie.
-To... ja już lepiej pójdę spać. -odezwała się i zaczęła powoli kierować się na górę.
-Czekaj. Napijmy się czegoś. -zaproponowałem chwytając ją za nadgarstek.
-Ale ja nie piję. -zaprotestowała.
-Czasem warto zapić problemy. -uśmiechnąłem się.
Usiedliśmy spowrotem przy blacie i zaczęliśmy pić kieliszek za kieliszkiem.
-Wódka jest ochydna. -stwierdziła Irwin chwiejąc się lekko na boki.
Nie była przyzwyczajona do alkoholu więc upiła się dosyć szybko.
-Powiedziała ta która wypiła prawie całą flaszkę. -zaśmiałem się.
-Już się tak nie wymądrzaj blondasie bo ci obije tą ładną buźke. -bełkotała.
-Uważasz, że mam ładną buźkę? -uśmiechnąłem się łobuzersko.
-Może ale nie mów tego Luke'owi.
-Ale to ja jestem Lu...
-Shhhhh cicho bo cię usłyszy. -przerwała mi przytykając palec do moich ust.
Muszę przyznać, że uroczo wygląda kiedy jest pijana.
-No dobra mała, czas spać. -zaśmiałem się i wziąłem dziewczynę na ręce.
Zaniosłem ją do sypialni i położyłem na łóżku. Już chciałem odejść, kiedy Selena mnie zatrzymała.
-Eeeej gdzie idziesz? -burknęła.
-Idę do siebie.
-O nie! Śpisz ze mną! -wymamrotała i z impetem przyciągnęła mnie do siebie zamykając w szczelnym uścisku.
Mała ma sporo siły.
SELENA'S POV.
Obudził mnie okropny ból głowy. Ostatnie co pamiętam to rozmowa z Hemmingsem w kuchni i wypicie kilku kieliszków szkockiej.
Kac.
Mam strasznego kaca. Nigdy więcej picia przysięgam.
Nie miałam siły jeszcze wstawać więc obróciłam się na drugi bok.
A to co zobaczyłam spowodowało, że zaczęłam krzyczeć i odsuwać się na brzeg łóżka.
-Kurwa dziewczyno chcesz żebym ogłuchnął?! -krzyknął Hemmings zatykając sobie uszy.
Za cholere nie wiem co się dzieje ale jakby tego było mało do pokoju bez pukania wlazł Calum.
-Dziecko drogie czego się tak drzesz od...O mój Boże przenajświętszy! Co tu się do cholery dzieje? Moje oczy! Oślepłem, Jezu oślepłem! - wydarł się zakrywając sobie oczy.
-Hood wynocha mi stąd! -rzuciłam w niego poduszką a ten od razu wybiegł zamykając za sobą drzwi.
A ja dosłownie w kilka sekund zapomniałam o męczącym mnie kacu.
-Co ty tu kurwa robisz?! -warknęłam.
-Jeszcze kilka minut temu spałem a teraz słucham jak się na mnie wydzierasz.- odparł Hemmings pocierając oczy.
-A przepraszam bardzo kto do kurwy nędzy pozwolił ci tu spać?!
-Ty. -burknął wstając leniwie z łóżka.
-Jakoś sobie nie przypominam. -fuknęłam.
-Byłaś zbyt pijana by pamiętać, że sama zaciągnęłaś mnie do łóżka. -odparł chwytając za klamkę drzwi.
-Co?! No chyba my nie... -zrobiłam wielkie oczy.
-No aż tak to sobie maleńka nie schlebiaj. -zaśmiał się zadziornie.
-Dupek! -krzyknęłam rzucając w niego drugą poduszką.
-Ale ze słodką buźką i uprzedzam, ty tak powiedziałaś! -wybuchnął gromkim śmiechem po czym zamknął za sobą drzwi.
Serio tak powiedziałam? O nie, Seleno Irwin, nigdy więcej alkoholu.
CZYTASZ
Frozen Heart
FanfictionOn- chłopak, który nie cofnie się przed niczym Ona- bezwzględna dziewczyna z sercem pokrytym lodową tarczą. Dwa gangi Jedno miasto I wspólny wróg. Czy to ma szansę skończyć się dobrze?