Ian Malcolm dotarł autem na lotnisko gdzie czekał na nich helikopter z INGEN-U. Był niebieski z białymi pasami, ale to nie robiło wrażenia.
-Ian! Hej! Ian!-darł się Alan
Ian zrobił fałszywy uśmiech i ruszył w stronę Alana.
-Witam profesorze Alan.-odpowiedział Malcolm.
-Dzieńdobry Ian. Pana też zmusili do przyjazdu tutaj?-zaśmiał się Grant.
-Mnie powiedzieli, że to ekspedycja badawcza.
-Skurczybyki, mnie powiedzieli, że to prace wykopaliskowe. Wtem usłyszeli głos prawnika INGEN-U
-Widzę, że panowie się znają Parker. Piter Parker. A panowie to Grant i Malcolm.
-Dokładnie.
-Tak Malcolm
-Dobrze zapraszam do helikoptera. Weszli do środka. Od zewnątrz wydawał się większy niż jest w środku. Były tam trzy kszesła pod ścianą, dwa z tyłu i dwa od strony wejścia. Czekali tam na nas Ludlow i prawnik na tylnich krzesłach. Zostało jedno miejsce. Czekamy jakieś piętnaście minut i wchodzi Ajay Syndul.
CZYTASZ
Dalsza historia ISLA SORNA
PertualanganJest to przygodowa opowieść kontynująca przygody Iana Malcolma i Alana Granta na isla sorna.