19. I tańczyliśmy całą noc do najlepszej piosenki wszechczasów.
NIALL'S POV
Po tej nocy, dystans, który narastał przez ostanie tygodnie, rozmył się jak bańka mydlana. Nawet się nie obejrzeliśmy, a nadszedł w końcu dzień, na którego myśl Sylwia dostawała ciężkich mdłości. Doskonale wiedziałem, że MOJA DZIEWCZYNA, jest bardzo zdenerwowana tym całym ślubem. Bynajmniej nie stresuje się tym czy wszystko pójdzie dobrze, czy tort będzie smaczny a ciotka Elżbieta nie upije się i nie wygłosi toastu(który zresztą byłby najlepszą częścią tego wieczoru). Nie, Sylwia miała głęboko w nosie takie rzeczy. Ona stresowała się, a raczej denerwowała, że ta wredna suka od teraz prawnie będzie jej macochą. Oczywiście w rzeczywistości będzie mogła Sylwii guzik nagadać. Cytując "tu chodzi o samą ideę".
Nadszedł więc dzień "wyczekiwanego" ślubu. Sylwia jako druchna zmuszona została do założenia prześlicznej bezowatej sukienki w odcieniu zgniłej butelki po piwie. Gdyby tego było mało w swoje prześliczne blond włosy musiała wpiąć coś różowego, coś co miało wyglądać jak kwiat ale na żywo wyglądało jak jelito zdechłego kota. Sylwia kilkukrotnie prosiła mnie abym nie patrzył i się nie śmiał, ja jednak nie mogłem powtrzymać tego ciągłego uśmiechu cisnącego się na moje usta, za co cały czas obrywałem raz w ramię a raz w brzuch. Sekundę przed rozpoczęciem się ceremonii Sylwia podeszła do mnie jeszcze szybko i nakazała abym potem łapał alkohol i spieprzamy z tego cyrku szybko się przebrać, a następnie lecimy do Kelsey na imprezę o której dowiedziałem się właśnie teraz. "Przecież Ci mówiłam!!" i mina szczeniaczka to najlepsze wytłumaczenie. Chętnie bym się dłużej posprzeczał, ale na horyzoncie pojawił się Styles junior ze swoją miłością życia, która w końcu wyznała mu swoje uczucia i dała chłopakowi jakikolwiek dostęp. Nie mówię tu o niczym więcej niż niewinne buziaki, co jak widać Harry'emu robi dobrze. W końcu w namiocie rozbrzmiewa jakiś instrument a na wejściu pojawiają się kolejno pary brzydkich sukienek i białych garniturów. W trzeciej lub czwartej parze, a było ich chyba z piętnaście, dostrzegam Sylwię z wzrokiem, który mógłby zabijać i jej rękę opartą na ramieniu jakiegoś chujka. Szczęka mi się lekko zaciska kiedy dostrzegam, że chłopak jest wysoki, przystojny i zadbany. Całe szczęście Harry jak zwykle wkracza w odpowiednim momęcie i bezgłośnie informuje mnie, że ten blondasek to gej. Kamień w pewien sposób spada mi z serca, chodź gdzieś z tyłu głowy pojawia się myśl, że dla Sylwii byłby w stanie zmienić orientację.
///////
Czy tylko mi ten rozdział tak się podoba? Chyba najlepszy z całej książki lmao! Zbliżamy się powoli do końca :) Czy tylko ja będę teraz koczowała każdą noc bo teledysk do drag me down? Tt @sylwia2309 jak macie ochotę to wpadajcie, pytajcie o fb xx rzucicie mi jakies fajne komentarze? Duzo milosciiiiiiii
CZYTASZ
Let me be the one to..✔️
FanfictionKiedy cały świat jest przeciwko, ta dwójka łączy siły i walczy. Walczy razem w jednej drużynie. O szczęście, przyjaźń i miłość. Historia zawiera elementy zaburzeń odżywiania.