Fajf

236 28 1
                                    

Na reszcie dotarłyśmy do Seulu. Stanełam dumną stopą na koreańskiej ziemi. Marzyłam o tym odd dawna. Chcąc pożegnać się z Se Yang odwróciłam się lecz zobaczyłam ją biegnąca do zakapturzonego chłopaka z maską na twarzy.

- Leeteuk Oppa!

Zamarłam. Że kto? LEETEUK?! Jeden z moich dwóch biasów w Super Junior? To jej chłopak...? Nie nie możliwe musi to być jej brat.
Uznałam mimo wszystko za stosowne się przywitać. Pobiegłam zatem za dziewczyną

- Annyeo... - już chciałam powiedzieć i wtedy... Rymsnęłam jak długa na podłogę lotniska - Ajajajajajajaj...
Podniosłam lekko głowę i zobaczyłam, że Leeteuk kuca nademną uśmiechając się miło.
"Awwww ten jego dołeczek..." zarumieniłam się lekko.

- Wszystko w porządku? - zapytał chłopak podając mi rękę. Z wachaniem ją złapałam i pozwoliłam mu pomóc sobie wstać.

- Kamsahabnida

- Jak się nazywasz? To twoja przyjaciółka? - zapytał Se Yang stojącej za nim.

- Pffff jak mogła bym się przyjaźnić z taką blond łamagą? - Se Yang złapała bruneta za ramię - Chodźmy już oppa - i odciągneła go.
Nawet nie mogłam się przedstawić...

- Pani Jagodzińska? - podszedł do mnie elegancko ubrany mężczyzna

- Melduję się! - krzyknęłam ze śmiechem na ustach. Mężczyzna chyba nie był przygotowany na taką reakcję bo patrzył na mnie zdziwionym wzrokiem - Chciałam powiedzieć, że to ja...

- Ah Tak, - poprawił okulary - mam panią odeskortować do pani apartamentu.

- Okey!!! No to lecim na Szczecin - znowu zdziwione spojrzenie - W sensie chodźmy...

To się już dzieje [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz