Zobaczyłam przed sobą ogramny budynek. Tak to był mój nowy dom...
Nie ma co go nawet opisywać. Zwykły nowoczesny wieżowiec w większości zbudowany z okien. W sumie zawsze chciałam w takim zamieszkać.- Przepraszam? Panienko proszę za mną.
- Co? Ah, tak
Ruszyliśmy w stronę budynku. Winda tam była naprawdę ogromna! Limit 20 osób! Strasznie mi się podobała więc trochę sobie po niej poskakałam... No mój przewodnik mało nie zszedł na zawał tak kurczowo się trzymał poręczy...
Apartament znajdował się na 11 piętrze. Pięter było hmmm z 25? Jakoś tak.- Będzie pani mieszkać tutaj ze swoim przyszłym prawdopodobnym zespołem. Pozostałe dziewczyny dojadą jutro. Proszę się rozgościć. Ah, tu są klucze do mieszkania oraz do pani prywatnego pokoju. - wyciągnął w moją stronę trzy klucze.
- Kamsahabnida (nie jestem pewna tej pisowni...)
Podeszłam do wskazanych drzwi i je otworzyłam. Znalazłam się w niesamowitym miejscu. Było przestronne i wszędzie panowały szarości. Na środku stały trzy kanapy skierowane w kierunku ogromnej plazmy. Z tyłu na ścianie rzędem stało 7 drzwi. Pewnie prowadziły do pokojów.
Były na nich napisane nasze przyszłe przezwiska sceniczne. Dla mnie wymyślono J.A. Wyglądało to spoko.
Spora kuchnia i jadalnia były połączone z salonem. Oprócz pokoi i łazienek w sumie był to jeden ogromny pokój. Gdyby nie fakt iż dość mocno umierałam po podróży zachwycała bym się jeszcze dłużej ale po prostu otworzyłam swój pokój i walnęłam się na łóżko. Jedyne co udało mi się jeszcze zarejestrować była cudowna miękkość jaka mnie otoczyła. Potem zapadłam w sen.Jest siks... Ciekawe jak to się potoczy... W sumie sama jeszcze nie wiem co będzie dalej ale jedno jest pewne - niech SM się gotuje
CZYTASZ
To się już dzieje [ZAWIESZONE]
FanfictionHistroria pewnej dziewczyny która nagle i przypadkowo dostaje pracę. Gdzie? Właśnie tak - w SM! Czy to na pewno jest to czego pragnie razem z szóstką nowych przyjaciółek?