Fortin

191 20 3
                                    

< Se Yang Pov >

- Spokojnie... Ćsiii nic mu się będzie... - mruczę uspokajająco do dziewczyny ryczącej w moich ramionach

- Jak ma być dobrze? To ja go w ten sposób urządziłam! - Jago chlipie cichutko.

- No laska no... - nie wiem co powiedzieć w takiej sytuacji.

- Co? - podnosi lekko głowę - Sama mi tak powiedziałaś! Gdybym nie była taka lekkomyślna. Znasz SM. Oni tego nie odpuszczą! Ani mi ani jemu! On oberwie jeszcze mocniej a wszystko przezemnie!!!

W moje ręce został wpuszczony jakiś impuls. Odepchnęłam ją gwałtownie i uderzyłam rozwartą dłonią w policzek.

- NIE WAŻ SIĘ TAK MÓWIĆ IDIOTKO! - krzyknęłam głośno. Dziewczyna skuliła się ze strachu - Jaki masz prawo aby tak myśleć?! To był wypadek! Tak się musiało stać!

- Ale sama mó...

- Wierzysz we wszystko co powiem? A jak powiem, że jesteś głupią gęsią to też uwierzysz?

- No to akurat dość prawdziwe...

- Rzeczywiście źle wybrałam... Rozumiesz o co mi chodzi! - wycelowałam w nią palec - Teraz przestań się mazać i chodź do pozostałych.

Jago otarła oczy ręką, podniosła się a na jej twarzy zawitał lekki uśmiech. Ja też wstałam o otrzepałam spódnicę. Wyszłyśmy razem ze szpitala wesoło tym razem rozmawiając. Dziewczyny patrzyły na nas dziwnie.

- Zróbcie zdjecie starczy na dłużej - zażartowała Jago.

- To w sumie nie taki zły pomysł... - skomentowała Cara - Myślę, że to długo nie potrwa...

Zmusiłam się i tak o to powstał autobusowy rozdział ^·^

To się już dzieje [ZAWIESZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz