ROZDZIAŁ 8 "Trochę mnie podrapałeś"

2.3K 289 35
                                    

-Nie przestawaj- proszę.

Wraca ustami do moich obojczyków, ale przerywa tylko po to, aby zdjąć ze mnie bluzę, którą kazał założyć ledwie kilkanaście minut temu. Swoją także zdjął i przez krótką chwilę mogłem patrzeć na jego tors, ale pozbawił mnie tego widoku, schylając się i całując mój brzuch. Blond włosy łaskoczą mnie i śmieje się krótko w amoku cudownego ciepła, które mnie ogarnęło. Warczę niczym pies i ciągnę go lekko za włosy domagając się jego ust, co bardzo szybko dostaje. Słyszę jego nierówny oddech. Uchylam lekko oczy, aby zobaczyć czy nie śnie. Nie, jest tutaj, również z lekko rozwartymi powiekami. Kładzie ręce po bokach mojej głowy i z zabawnym dźwiękiem odrywa się ode mnie.

-Chcesz tego?

-Tak.

-Wiesz, że będzie boleć?- Pyta, schylając się w kierunku szafki nocnej, po czym znów patrzy na mnie. Kiwam głową i go całuje. Dotykam jego gumki od spodni i zsuwam je razem z bokserkami. Sam odrzuca je gdzieś w bok i robi to samo z moją resztą ciuchów. Nasze przyrodzenia sterczą i gdy mnie całuje ocierają się o siebie. Jęczę Krystianowi w usta.

Przez moje ciało przechodzi dreszcz i drętwieją mi policzki. Gorąco ulatuje z mojego ciała.

-Nie wytrzymam dłużej- szepcze wprost do mojego ucha. Minęło kilka minut, a my już jesteśmy rozpaleni. Muska nosem mój policzek i patrzy mi w oczy. Okręcam się w jego ramionach i kiedy się odsuwa wypinam się w jego stronę. Pomimo że tego nigdy nie robiłem, to wiem jak wygląda seks dwójki mężczyzn. Biorę w dłonie dwie poduszki i ściskam je, słysząc jak otwiera opakowanie żelu. Czuje jak zimnymi od niego palcami masuje okolice wejścia i mimowolnie cały się spinam.

-Spokojnie- mówi, ale to nie pomaga, kiedy wiem, co się zaraz stanie.

Wsuwa powoli pierwszy palec, a ja gryzę kant poduszki, nie chcąc dać po sobie poznać, że sprawia mi to dyskomfort. Nagle jego palec znika, a ręka na moim ramieniu przewraca mnie na plecy. Widzę niepokój malujący się na jego twarzy.

-Nie zrobię tego, jeśli...

-Zamknij się- Sycze- Nie chce być siedemnastoletnim gejem, który nigdy nie uprawiał seksu- całuje go i trzymając jego dłoń, nakierowuje ją tam, gdzie znajdowała się chwilę wcześniej. Podciągam wyżej kolana i rozszerzam nogi. Nalewa trochę żelu na dłoń i znów wsmarowuje go w okolice odbytu. Wiercę się i chwytam poduszkę przykładając ją do ust jednak tak, aby widzieć to, co robi. Dostrzegam na jego twarzy pełne skupienie, kiedy nachyla się i przykłada usta do wilgotnego miejsca miedzy moimi nogami.

-Co ty rob...- Czuje jak dmucha wpuszczając we mnie powietrze- haha.

Całuje wnętrze moich ud znów wkładając we mnie nie jeden, ale dwa palce. Wgryzam się w materiał pościeli i zaciskam wilgotne powieki. Porusza dłonią pozbawiając mnie oddechu, a jednocześnie pieści ustami mojego penisa. Odrzucam głowę do tyłu pod wpływem wymieszanego uczucia rozkoszy i bólu. Chce, żeby przestał i wciąż to robił. Tracę rozum. Ciągnę go za włosy, aby pocałować, kiedy on dokłada trzeci palec. Krzyczę cicho, a moje oczy zachodzą łzami. Widzę zieleń jego tęczówek i w tym momencie zakochuje się w jego oczach. Nic nie czuje. Nie czuje jego palców, ciepłego oddechu na policzku, wilgotnego pocałunku na ustach.

-Już- boje się, że mógł nie usłyszeć, ale słyszy, gdyż wyciąga palce i szybko wyciera w pościel. Czuje się gotowy. Psychicznie. Nie wiem czy fizycznie też.

Krystian szybko nakłada prezerwatywę i smaruje żelem. Odrzucam poduszkę i zarzucam ramiona na jego szyje, przyciągając go do siebie. Jedną ręką szuka wejścia i nakierowuje swojego penisa, a drugą obejmuje mnie. Oplatam go nogami w biodrach chcąc, aby już to zrobił.

W ŚNIEŻNĄ NOCOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz