Jestem wściekły. Wściekły na Daniela, że miał czelność zrobić krzywdę Max. Wściekły też na nią, bo dała się zmanipulować. Zaciskam pięści tak mocno, że ranię sobie wnętrza dłoni, ale nie czuję bólu. Szeroko otwartymi oczami obserwuję pracę personelu. Proszę, zróbcie wszystko, żeby przeżyła. Nie wybaczę sobie, jeśli umrze. Lucas chciał, żebym zapewnił jej bezpieczeństwo i opiekę. A co wyszło? Jak zwykle coś jest nie tak. Powinno się mnie odizolować od najbliższego otoczenia. Zawsze muszę coś spieprzyć.
Poziome kreski na kardiomonitorze powracają do postaci krzywej łamanej. Oddycham z ulgą. Udało się, udało! Nie wiem, czy mam się śmiać, czy płakać. Myślę, że to i to.
- Doktorze, co z Max? - pytam wychodzącego z sali lekarza.
- Przywróciliśmy akcję serca. Dziewczyna zatruła się podanym narkotykiem, ponadto wystąpiła reakcja alergiczna. Zaintubowaliśmy ją i przewozimy ją teraz na OIOM, bo może się zdarzyć wszystko.
Idę obok Max, trzymając jej drobną dłoń. Nie mogę jej stracić.
- Proszę tu zostać. - mówi pielęgniarka.
A więc zostaję w korytarzu. Uderzam pięścią w ścianę, żeby wyładować emocje.
- Ryan, walenie w ściany ci nie pomoże. - czuję kobiecą dłoń na ramieniu.
- Genevieve, proszę, chcę być sam.
- I ty myślisz, że ja tak po prostu pójdę. Grubo się mylisz.
Siadam na krześle, a ona siada obok mnie. Kiedyś ją kochałem, a teraz tak trudno mi znieść jej towarzystwo. Obok nas przechodzą lekarze, pielęgniarki. Nikt nie zwraca uwagi na parę siedzącą pod ścianą. Dowożą jakiegoś pacjenta.
- Przez te dwa tygodnie Max była bardzo cicha w szkole. - odzywa się.
- Zawsze jest cicha.
- Chciałam z nią dziś porozmawiać, ale mi uciekła. Powiesz mi, co się z nią niedobrego dzieje?
- Poznała niewłaściwego chłopaka. A ja nawet nie umiałem jej upilnować.
- Ryan, to nie jest pięciolatka, żeby jej pilnować na okrągło. Uczymy się na błędach. Max dostała nauczkę.
- Tylko dlaczego tak wielką? - łamie mi się głos.
- Miała pecha. Pozostaje tylko nadzieja, że zmądrzeje.
- A co działo się u ciebie przez te wszystkie lata?
- Nic ciekawego. Zupki i pieluszki przeplatane kartkówkami i wywiadówkami.
- Ile mały ma już lat?
- Cztery.
- Gen, jeśli tylko potrzebowałabyś pomocy, powiedz.
- Tak i mam ryzykować, że będziesz zbyt zapracowany, żeby odebrać mój telefon.
- Ciekawe kiedy ostatnio dzwoniłaś.
- W tym roku! Mały miał ospę, a ja nie mogłam wziąć zwolnienia. Wolę, żeby w ogóle nie miał ojca, niż żeby miał takiego jak ty.
- Pozwól mi go chociaż zobaczyć.
- Muszę się zastanowić. Nigdy cię nie widział nawet na zdjęciach.
To było w grudniu 2009. Unosiłem się na fali sukcesu drugiej płyty OneRepublic. Staliśmy się rozpoznawalni na całym świecie. Sława uderzyła mi do głowy. Zaczynaliśmy trasę koncertową. Gen była zwykłą fanką, ale dla mnie była wyjątkowa. Znaliśmy się jeszcze ze studiów. Potrafiła oczarować każdego. Miła, oczytana, ponadto piękna. Lubiłem spędzać z nią czas. Raz zaprosiłem ją na backstage. Chłopaki poszli na piwo, a ja musiałem zostać i porozmawiać o czymś z organizatorami. Ona została razem ze mną. Po skończonej rozmowie... To był moment. Oboje tego pragnęliśmy. Zrobiliśmy to w toalecie. Może niezbyt romantyczne miejsce, ale nie byliśmy skorzy do ujawniania głębi naszej relacji. Raz po raz spotykaliśmy się nocą. To trwało trzy miesiące. Wyjechała do swoich rodziców na przerwę wiosenną. Kiedy znów się zobaczyliśmy, Gen była na zwolnieniu lekarskim z powodu... No właśnie. Pogratulowałem jej, że znalazła sobie faceta i będą mieć dziecko. Uśmiechałem się jak głupi, póki nie uświadomiła mi, że zaszła w ciążę podczas któregoś z naszych spotkań. Nie powiem, mina mi zrzedła. Ale Gen dała mi wybór. Mogłem zostać z nią i wychowywać nasze dziecko, lub kontynuować karierę bez żadnych zobowiązań. Nie byłem gotowy na ojcostwo, więc wybrałem drugą opcję. Ale teraz... Wprawdzie nadal nie jestem gotowy na dzieci, ale odrobinę żałuję. Gdybym mógł wybierać jeszcze raz, wybrałbym pierwszą ewentualność. Ale jest za późno.
CZYTASZ
Au Revoir (Ryan Tedder fanfiction)
FanfictionMaxine Hudson jest szesnastoletnią uczennicą liceum w Colorado Springs. Od śmierci jej rodziców jest wychowywana przez brata - Lucasa. Lubi zabijać czas trenując łucznictwo. Niestety jej życie wali się, gdy Lucas ginie. Jego ostatnią wolą jest, aby...