1

544 26 0
                                    

Poniedziałek, 21 września

Melody...

Idziesz szkolnym korytarzem i jak zwykle wyglądasz olśniewająco.

Twoje piękne, długie, lśniące włosy rozwiewa wiatr, gdy mkniesz szkolnym korytarzem.

Twoje mądre oczy omiatają wzrokiem szafkę, a usta zaciskają się w cienką linię, kiedy w skupieniu szukasz jakiegoś podręcznika.

Koło Ciebie stoi Kate, Twoja przyjaciółka i nierozłączna kompanka na dobre i na złe. Bez przerwy coś mówi, jakby ktoś ją nakręcił.

Zaraz dołączają do was Michael i Liam, po czym odchodzicie w stronę sali. Patrzę tylko jak Twoja sylwetka się oddala.

I myślę o tym, że nigdy nie będziesz moja.

Bo kim przy Tobie jestem?

Nikim.

Nie mam znajomych. Nie mam dobrych ocen. Nie mam ambicji w życiu. Mam problemy ze zdrowiem. Nie umiem opanować swojej psychiki i kończy się to pociętymi nadgarstkami oraz chęcią odebrania sobie życia. Moi rodzice harują całymi dniami, chociaż widzę, jak ostatnio sobie odpuszczają. Ledwo starcza na rachunki. Mama powoli popada w depresję. Tato zapija się wódką co wieczór.

Jestem całkowitym przeciwieństwem Ciebie.

Nikt mi nie umie pomóc.

Chciałem znaleźć sens w życiu.

I znalazłem Ciebie, Melody...

Niall

Hej, hej, hej!!!

Więc, fanfiction jest w postaci listów od Nialla do Melody. Listy będą krótkie.

Komentujcie, głosujcie, udostępniajcie.

Paulina♥

Dear Melody... // n.h.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz