5

938 50 5
                                    

bóg.wszystkiego: Naprawdę?

strong.girl: ...

bóg.wszystkiego: Po tym wszystkim ty go jeszcze kochasz?

strong.girl: Mamy ładną pogodę.

bóg.wszystkiego: Niki nie zmieniaj tematu.

strong.girl: No... nie mogę o nim zapomnieć. Jak o nim myślę nie mogę być obojętna. Nie wiem po co ci to mówię. Nie zdziwię się jeśli jutro o tym będzie wiedziała cała szkoła.

Po tym co mi napisała siedziałem i nie mogłem w to uwierzyć.

strong.girl: Mnie już nie można zniszczyć. Już nie mam uczuć.

bóg.wszystkiego: Każdy ma uczucia.

strong.girl: Ja ich już nie mam.

bóg.wszystkiego: Każdy ma.

strong.girl: Zmiana tematu zagramy w 20 pytań.

bóg.wszystkiego: co tylko chce moja księżniczka.

strong.girl: Ja jestem królową giermku.

Na te słowa uśmiechnąłem się do telefonu. Szedłem ulicą przechodnie patrzeli na mnie jak na zbiegłego z psychiatryka. No cóż. Nie zauważyłem słupa no i wpadłem na niego. Auć.

bóg.wszystkiego: Ależ jesteś. Jedyną dziewczyną która nie ma tapety na twarzy. Jesteś śliczna.

strong.girl:Ja zaczynam. Nie pytam o nazwisko bo i tak nie powiesz. Czy chodzisz ze mną do klasy?

bóg.wszystkiego: Tak :) Czy tniesz się jeszcze?

strong.girl: Jeśli jest potrzeba :)

bóg.wszystkiego: Masz mi obiecać, że więcej się nie będziesz cięła.

strong.girl: Nie mogę ci tego obiecać.

bóg.wszystkiego: Czemu?

strong.girl: Nie ufam ci. Skąd mam wiedzieć, że nie jesteś taki jak inni.

bóg.wszystkiego: Nie jestem. Zmieniam się .

strong.girl: Jeśli będzie potrzeba będę to robić. Czy kolegujesz się z Alex'em West.

bóg.wszystkiego: Tak.

strong.girl: Pewnie jesteś jego kolegą, który robi sobie ze mnie jaja. Nie pisz do mnie.

bóg.wszystkiego: Ja przysięgam nie nabijam się z ciebie.

bóg.wszystkiego: Niki proszę odpisz.

bóg.wszystkiego: Niki.

bóg.wszystkiego: Proszę nie robię sobie niczego.

Pov's Niki

Telefon włożyłam do kieszeni i poszłam do łazienki. Znalazłam moją przyjaciółkę, która była w szawcę. Wzięłam ją i zaczęłam robić nacięcia na rękach, później na nogach. Były co raz głębsze coraz więcej krwi. Byłam co raz słabsza wyjęłam telefon. Zobaczyłam trzy wiadomości na kik'u.

strong.girl: Zapomnij o mnie. Nie pisz do mnie więcej.

bóg.wszystkiego: Niki odpisałaś. O co ci chodzi?

strong.girl: Dobranoc :)

Później widziałam tylko ciemność.

Pov's Kayl

O co jej chodziło. Muszę zadzwonić do Joe'go.

- Halo. - powiedział Joe.

- Gdzie mieszka Nicol.- powiedziałem nerwowo.

- Charlea Street 224*. Co się dzieje? - powiedział. Rozłączyłem się i wsiadłem do samochodu. Szybko ruszyłem. Po pięciu minutach wspiął się po schodach. Drzwi były zamknięte wywarzyłem je.

- Nicol. - krzyczałem.

Cisza.

Wszedłem do łazienki i doznałem szoku leżała tam moja śliczna Nicol, mój mały anioł. Była zimna, blada i sina.

- Nicol proszę cię nie możesz mnie tu zostawić samego ja cię kocham. - powiedziałem.

================================================================================================================================================================

*adres wymyślony

Skończyć to opowiadanie. Jak myślicie? Proszę o wasze odpowiedzi.


KikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz