9

641 32 4
                                    

Pov's Nicol 

Leże w tym szpitalu już trzeci dzień. Nie chcą mnie wypuścić ponieważ twierdzą, że mam chorobę psychiczną. Kayl przychodzi codziennie przynosi mi notatki na osobnych kartkach, żebym nie miała zaległości. Próbuje ze mną rozmawiać nawiązać jakiś temat, ale ja nie chce z nim rozmawiać, a co jeśli to co powiem powie wszystkim w szkole, więc wole być cicho. Pisze tylko z anonimem tylko on nie kłamie.

bóg.wszystkiego: I jak tam u ciebie?

strong.girl: Ten debil do mnie przychodzi -,-

bóg.wszystkiego:  Może on chce dobrze, żebyś nie czuła się samotnie.

strong.girl: Mi samotność nie przeszkadza.

bóg.wszystkiego: Bądź dla niego wyrozumiała on chce dobrze

strong.girl: Dobra...

bóg.wszystkiego: I jak tam mija dzień welfroncu?

strong.girl: Mam tylko jeden welfronowcu.

bóg.wszystkiego: No i...

strong.girl: A nie kilka więc nie jestem welfronowcem.

bóg.wszystkiego: A tam jeden kot.

strong.girl: Kot?

bóg.wszystkiego: Piesełki są zbyt fajne, żeby był tylko jeden.

strong.girl: Ty nie jesteś normalny?

bóg.wszystkiego: Nie :)

strong.girl: Właśnie widzę :D

KikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz