6

842 50 0
                                    

Pov's Kayl
Zadzwoniłem na pogotowie. Miało być za pięć minut, podkreślając na mało. Mija dziesięć minut, a pogotowia nie ma siedzę na zimnej posadzce na kolanach mam moją kochaną zimną Nicol. Po chwili do mieszkania wpadają ratownicy medyczni z noszami
- Pan wzywał pogotowie? - zapytał jeden z ratowników.
- Tak.
Zabierają z moich rąk Nicol i kładą na noszach.
- W jakim szpitalu będzie? - zapytałem.
- Grene Street. - powiedział i wyszedł.
Ja zostałem i posprzątać. Gdy kończyłem i miałem jechać do Nikol wszedł Joe.
- Co się stało? Gdzie Nikol? I dlaczego tu jest tak czysto?
-Joe ty to masz zapłon szachisty.
========================================================
Wiem wiem krótki i przepraszam za moją nie obecność. Jutro lub pojutrze następny roździał.

KikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz