- Chcę iść spać. - szepcze Lou smutnym głosem.
- Iść z tobą?
- Nie, nie. Zostań z chłopakami.
- Dobrze. Dobranoc Lou.
- Dobranoc wszystkim. - całuje mnie w policzek, chłopakom macha i idzie do pokoju.
- Najchętniej bym ją wtedy wyrzucił z domu. - mówię lekko wściekły.
- Ja na twoim miejscu bym jej wpierdolił. - oznajmia mulat.
- Ja nie biję kobiet, Zayn. Zresztą, ty też byś żadnej nie uderzył.
- Ona uderzyła twojego chłopaka i gdyby ktoś skrzywdził osobę, którą kocham już dawno wylądował by na OIOMie.
- Wiem ale naprawdę nie potrafiłbym jej uderzyć. I nie chciałbym iść do poprawczaka albo do więzienia. - przewracam oczami.
- To się nazywa obrona osoby, którą kochasz.
- Prawo nie bierze tego pod uwagę.
- Cisza. Głowa mnie boli. - przerywa nam Niall.
- Chcesz tabletkę?
- Poproszę. - opiera głowę o ramię Zayna.
W kuchni przeszukuję szafki w poszukiwaniu rzeczy, o którą poprosił blondyn. Znajduję ją w szafce nad zlewem i wracam do salonu. Podaję ją chłopakowi, a on popija ją lemoniadą.
- Chcecie iść spać?
- Ja wrócę do domu.
- Nie Niall. Nigdzie nie pójdziesz o tej porze. Możesz spać razem z Zaynem w gościnnym.
- Ale... My się ledwo co znamy. Tyle co z widzenia w szkole.
- Zgadzam się z Ni. Nie będę go do niczego zmuszał.
- Okej, to który śpi na kanapie?
- Ja mogę. - oznajmia mulat i siada na meblu.
- Przyniosę Ci kołdrę i poduszkę.
~*~*~
Niall i Zayn po wykąpaniu się i ubraniu rzeczy, które im dałem, poszli spać. Ja sam wziąłem prysznic i położyłem się obok Lou. Przyciągnąłem jego drobne ciało do klatki piersiowej i odpłynąłem do krainy Morfeusza.
CZYTASZ
Messages *L.S*
FanficLouis pisze smutne tweety, a Harry chce mu pomóc. Wszelkie podobieństwo do innych ff jest PRZYPADKOWE! Książka założona 2.09.2015 ^-^ Zapraszam na ciąg dalszy -> "Messages *L.S* 2"