Chciałam wzbudzić w nim jakiekolwiek emocje i chyba mi się udało. Ale to nie miało być tak.
Obróciłam się, by zobaczyć co z Ethanem, ale jego już nie było.
-Gdzie idziemy? - zapytałam odrywając się z uścisku Jeydona.
-Wsiadaj. - powiedział gdy doszliśmy do jego Chevroleta.
-Jechałeś cały czas za mną? - Myślałam na głos, bo niby skąd wiedział, że tu jestem? Wsiadłam do pojazdu, zapięłam pasy i..
I nic. Jeydon puścił muzykę. Zauważyłam, że nigdy nie słucha radia, zawsze jest to składanka z płyty.
-Dlaczego nigdy nie słuchasz zwykłego radia? - chciałam choć trochę rozluźnić atmosferę.
Jeydon zacisnął mocniej dłonie na kierownicy i przelotnie na mnie spojrzał.
-Kiedyś to zrozumiesz.
Nie wiem co jeszcze mam zrobić czy powiedzieć. Wszystko idzie źle. Po prostu zamilkłam. Chcę już wrócić. 24 godziny niedługo miną i wszystko się skoń..
-Tak, jechałem za tobą. - powiedział zjeżdżając gdzieś na pobocze. - Wyszedłem z domu chwilę po tobie i obserwowałem cię. Kiedy zobaczyłem, jak ten frajer cię trzyma, zagotowało się we mnie.
Chłopak zgasił silnik i obrócił się w moją stronę, jednak ja patrzyłam tylko przed siebie.
Odsłonił wewnętrzną część swojej czarnej skóry, w której kieszeni był nóż i spojrzał na mnie znacząco.
-Ledwo się powstrzymałem Blair. Następnym razem tego nie zrobię.
Z nożna przeszłam na jego twarz. Była poważna i zmęczona, ale i niesamowicie pociągająca.
- Nadal chcesz wiedzieć kim jestem?
I do tego chciałam dojść.
-Po to tu jestem.
- Morduje dla pieniędzy. - powiedział patrząc mi w oczy tak intensywnie, iż czułam jak błękit jego tęczówek całą mnie pochłania.
-Jesteś zabójcą na zlecenie.. - powiedziałam cicho, bardziej do siebie samej niż do niego.
-I moim zleceniem jesteś ty.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Instynktownie złapałam za klamkę, chcąc uciec jak najdalej od niego słysząc to, co przed chwilą wyszło z jego ust.
Drzwi były zablokowane, a ja zaczęłam się z nimi szarpać.
-Blair. - powiedział spokojnie, patrząc na mnie, jednak ja nie przestawałam. - Blair! - Jeydon złapał moje przedramie i zmusił do tego bym się uspokoiła.
-Pozwól mi dokończyć.
Gdy się obróciłam i zobaczyłam jego wyraz twarzy, mój strach momentalnie mnie opuścił.
-Słucham cię. Cały czas cię słucham. - powiedziałam krzyżując ręce.
- Dostałem zlecenie, by cię zabić, ale gdy cię porwałem nie mogłem zrobić ci krzywdy. Kiedy byłaś nieprzytomna obserwowałem cię, a to co było potem już wiesz. Zakochałem się w tobie Blair. - wyciągnął do mnie rękę i schował pojedyńczy kosmyk moich włosów za uchem.
Kiedy miał coś dodać, przyciągnęłam Jeydona do siebie, a on podniósł się, by nie zahaczyć o dźwignię do zmiany biegów.
Pocałował mnie tak mocno, że zabrakło mi tchu, a ja to odwzajemniłam
CZYTASZ
Doba z mordercą. / Zac Efron
FanficBlair budzi się w ciemnym, nieznanym sobie pomieszczeniu. Jest z nią ktoś jeszcze. Ktoś, kto chce mieć ją tylko dla siebie. Ktoś cholernie niebezpieczny.