Już dobrze kochanie, jestem przy tobie - powiedział chłopak z brązowymi kręconymi włosami . - Na zawsze będę.. nie bój się - zaczął zbliżać swoją twarz by swoimi ustami złożyć pocałunek na moich..
-Alex? -usłyszałam głos mojej siostry, który wyrwał mnie z tego cudownego a zarazem bolesnego snu.
-Tak? - odpowiedziałam jej zaspanym głosem.
- Mama dzwoni.. mam jej powiedzieć,że śpisz? - Nie, nie. Daj mi telefon - rozbudziłam się od razu - Dzień dobry,słońce - rozbrzmiał głos mamy. Cześć mamo.. umm dlaczego tak wcześnie dzwonisz, jest..- sprawdziłam godzinę na zegarku-..szósta dwadzieścia.. Czy coś się stało? - zaniepokoiłam się -Niee, wszystko w porządku.. Chciałam powiadomić cię o tym , że dzisiaj wracam do domu -J-jak to, dzisiaj?! - nie mogłam w to uwierzyć - O której?!- spanie przeszło mi totalnie - Będę około 18 - można było usłyszeć po jej głosie, że się uśmiecha- mam wam coś bardzo ważnego do powiedzenia, ale to już jutro wszystko wyjaśnię, a teraz musze kończyć bo idę cos zjeść, kocham was, do zobaczenia -Pa mamo, my ciebie też..-odpowiedziałam i rozłączyłam się.Po telefonie od mamy leżałam w łóżku przez jakieś pół godziny, ale gdy mój żołądek dał mi znać o swoim istnieniu pobiegłam na dół do kuchni aby szybko cos zjeść. Wchodząc do kuchni zszokował mnie widok mojej siostry, która myła naczynia. Czy to jakiś żart? Poważnie pytam. Bardzo śmieszne Karo..
-Ekhem, co ty robisz? Źle się czujesz może czy coś?
- Ha ha , zabawna jesteś. Myje naczynia.. nie widać? A dla twojej wiadomości czuję się świetnie. - powiedziała, a ja nadal nie mogłam uwierzyć w to widzę..
- Dobrze, to ja ci nie przeszkadzam.. Zrobię sobie tylko płatki z mlekiem i uciekam..
- Zaczekaj, zrobiłam naleśniki.. może miałabyś ochotę? -wytrzeszczyłam oczy na co ta się zaśmiała, a ja miałam wrażenie ,że to tylko jakiś głupi sen i zaraz się obudzę.. Ale nie, to nie był sen. Moja siostra podeszła do mnie i wcisnęła mi talerz z naleśnikami poczym poszła dalej myć naczynia, a ja udałam się do mojego pokoju by skonsumować śniadanie, które przyrządziła moja siostra. - A co jak je zatruła? -powiedziałam sama do siebie. Nie, na pewno nie..
Po zjedzeniu poszłam odnieść talerz do kuchni..
-Naleśniki były przepyszne siostrzyczko - podeszłam do zlewu aby położyć w nim pusty i ubrudzony czekoladą talerz po naleśnikach -Tak wiem, bo ja robiłam, co nie? A teraz umyj ten talerz bo ja idę do sklepu.. -nie zdążyłam odpowiedzieć bo juz wyszła. Umyłam talerz i poszłam się ubrać oraz pomalować. Po ogarnięciu się postanowiłam, że pójdę na zakupy. Potrzebuję kilka bluzek i z dwie pary spodni. Założyłam skórzane botki na koturnie, które dostałam od mamy oraz jesienny płaszczyk bo nie było w sumie tak zimno. Maszerowałam przez dłuższy czas chodnikiem aż dotarłam do Primarka. Mój ulubiony sklepie -nadchodzę!
Po męczących 3-ech godzinach zakupów wracałam do domu. Spojrzałam na telefon - 13:27 pm -jeszcze cztery i pół godziny do przylotu mamy, więc mogę iść spacerkiem do domu.. Postanowiłam posłuchać muzyki,wyciągając poplątane we wszystkie strony słuchawki wpadłam na kogoś.. Podniosłam wzrok i zobaczyłam go. Nic się nie zmienił, tylko włosy ma dłuższe i jest bardziej przystojny niż dwa lata temu.. Spojrzałam na jego lustrującą mnie twarz, nie wydawał się być zaskoczony wręcz przeciwnie widać było zadowolenie i szczęście w jego oczach, spojrzałam w ich głąb i zobaczyłam siebie wpatrującą się w niego jak w obrazek. Upss...
- Alex..
-Harry?