Luke: Co robisz, sweetie?
Ja: Rozpakowywuje się.
Luke: Jak się trzymasz?
Ja: Jest źle
Luke: Błagam tylko nie mów że płaczesz
Ja: Oki, więc nie płacze :)
Luke: Czyli jednak...
Luke: Przepraszam
Luke: Nie płacz, oki?
Ja: Nie potrafię.
Luke: Łzy tutaj nic nie pomogą
Ja: To tak jakbym znów Go straciła, rozumiesz?
Luke: Nie pokazuj jak bardzo słaba jesteś
Ja: Ale ja jestem tak słaba, że już nie potrafię udawać
Luke: Myślę, że powinnaś się zmienić
Ja: Myślę, że nie potrafię.
Luke: Każdy potrafi się zmienić. Musi tylko bardzo tego chcieć
Ja: Nie mam tak silnej woli. Nie zmienię się
Luke: Nie chce żebyś była cały czas smutna
Ja: Jeśli ja się przyzwyczaiłam to ty też dasz radę
Luke: Czasem wydaje mi się, że to tylko ja jestem winien twoich łez
Ja: Nie wszystko kręci się wokół ciebie, Luke.
Luke: Wiem to bardzo dobrze
Ja: Czego ty tak właściwie chcesz?
Luke: Chcę w końcu być przy tobie.
Ja: Nie potrafię tego zrozumieć.
Luke: Czego?
Ja: Prosisz mnie, żebym zaczekała. Uważasz, że jest na co?
Luke: Uważam, że nie potrafisz beze mnie żyć.
Ja: Widzisz? Uważasz się za pępek świata
Luke: To ty nie potrafisz przyznać, że czujesz do mnie coś więcej.
Ja: Jesteś zbyt pewny siebie.
Luke: Po prostu wiem czego chcę.
Ja: Skąd wiesz, że chcę tego samego?
Luke: A nie chcesz?
Ja: Chce świętego spokoju.
Luke: Chcę dać Ci ten spokój.
Ja: Myślisz że będziemy potrafili stworzyć coś więcej po tym wszystkim?
Luke: Kiedy w końcu przestaniesz mi to wypominać?!
Ja: Chyba nigdy nie pogodze się z tym co się stało.
Luke: Nie możesz mnie za to obwiniać. Byliśmy dziećmi
Ja: Ale ty mi o tym przypominasz.
Luke: Mam odejść? Zostawić cię?
Ja: Nie wiem czego chcę.
Luke: Właśnie na tym polega twój problem.
Ja: Na czym?
Luke: Nie potrafisz się zdecydować.
Ja: To nie prawda.
Luke: Prawda. Pomyślałaś może kiedyś, że nie tylko ty masz uczucia?!
Ja: Przepraszam cię Luke. Nie chce cię ranić. Najlepiej niech każdy z nas zniknie z życia tego drugiego. Po co się męczyć?
Luke: Czy tak trudno Ci zrozumieć, że nie potrafię z ciebie zrezygnować?
Ja: Tak. Nie widzisz tego? Niszcze wszystko czego tylko się dotknę.
Luke: To nie prawda.
Ja: Zniszczyłam już siebie. Nie chce zniszczyć ciebie Luke.
Luke: Nie zniszczysz.
Ja: Zbyt mocno cię kocham...
Ja: Boję się.
Ja: To uczucie zniszczy mnie, a później ciebie.
Ja: Zabijamy się. Nie widzisz tego?
Luke: Chcę cię chronić. Już do końca...
Ja: Nie możesz mnie ochronić przed samą sobą.
Luke: Nie możesz ze sobą walczyć. Musisz się zaakceptować.
Ja: Nie potrafię.
Luke: Pokochaj siebie tak mocno jak ja kocham ciebie.
Ja: Jesteś pewien, że to właśnie mnie powinieneś kochać?
Luke: On the phone I can tell that you wanna move on/Przez rozmowy telefoniczne mogę powiedzieć, że chcesz ruszyć dalej
Through the tears I can hear that I shouldn't have gone/Przez łzy słyszę, że nie powinienem znikać
Every day it gets harder to stay away from you/Każdego dnia coraz trudniej jest mi trzymać się z dala od ciebie
So tell me/Więc powiedz mi
Are we wasting time/Czy tracimy czas
Talking on a broken line/Rozmawiając na przerwanej linii
Telling you I haven't seen your face in ages/Mówiąc ci, że latami nie widziałem twojej twarzy
I feel like we're as close as strangers/Czuję, że jesteśmy tak blisko jak nieznajomi_________________________
Myślę, że nie wyszło fajnie. Napiszcie co myślicie o tym rozdziale.Idk czemu ale prawie się popłakałam pisząc to. Jest ze mną coraz gorzej.
Ily ❤
PS
Dziękuję za 2k wyświetleń. Ily x2 ❤❤
CZYTASZ
Don't leave me | l.h ✔
FanfictionLuke: To prawda, jestem chodzącą katastrofą, przecież powiedzieli ci żebyś trzymała się z daleka. Wydaje się jakbym zawierał pakt z diabłem, który szepcze do mnie delikatnie. „Czy jesteś pewien, że ona jest tą jedyną?" ja: Wiesz, są takie dni, kiedy...