3. Nieznany bohater

1K 77 11
                                    

Powyżej macie amatorski zwiastun tej opowieści. Pierwszy raz robiłam coś takiego, więc bez hejtów 😂😂😂
____________________
Jeszcze chwilę wpatrywała się w literki, które za nic nie chciały przestawić się i ułożyć innego nazwiska. To było jej aż nadto znajome.

-Wszystko w porządku? Dobrze się pani czuje?-spytał.
-Niech mi Pan powie kiedy mogę stąd wyjść.-powiedziała słabym głosem. Nie marzyła o niczym innym jak tylko znalezienie się w innym miejscu niż to.
-Najpierw musimy przenieść panią na inny oddział, później na obserwację. Dopiero wtedy będzie można panią wypisać.-powiedział ze stoickim spokojem.

Gina rozejrzała się po sali, próbując znaleźć gdzieś w kącie podpowiedź do tego co powinna zrobić. Wiedziała tylko tyle, że nie może zostać dłużej w szpitalu. Miała przecież parę rzeczy do załatwienia. Nowe miejsce zamieszkania, nowa praca, znalezienie nowych znajomych, których będzie interesować jej życie i zdrowie. Zamiast tych obecnych, czy raczej byłych znajomych, na taborecie przy łóżku siedzi teraz Clark.
Wiedziała, że jeśli nie wyjdzie ze szpitala w szybkim tempie, jej stare życie do niej powróci i znów będzie jej trudno je zmienić.

Travis cały czas patrzył na nią badawczo.

-Żeby można było panią wypisać, musi pani podać swoje dane. Potem policja zajmie się sprawą pani wypadku.
-Czyli na tą chwilę zupełnie nikt nie wie kim jestem?
-Nie.
-I nikt mnie nie odwiedził? Nie szukał?
-Nikt-odpowiedział Travis Clark trochę zmartwiony. Ona jednak odetchnęła z ulgą.

Gdyby James znów zaczął ją nachodzić, nie wytrzymałaby tego dłużej. To przecież głównie przed nim uciekała taki kawał drogi. Przed nim i przed wszystkim co było związane z tym, co razem przeżyli. Uciekała przed bolesnymi wspomnieniami. Teraz zrozumiała, że uciekła od jednych kłopotów do innych, a przecież chciała tylko dojechać do Nowego Jorku i zacząć wszystko od nowa. Teraz wiedziała już, że wcale nie dotarła do celu, nie była w stanie Nowy Jork, bo szpital znajdował się w Pensylwanii. Dokładnie w Filadelfii. Wiedziała to i kilka innych rzeczy o tym lekarzu.

Travis oczywiście nadal nie znał nazwiska swojej pacjentki i nie spodziewał się jak wiele ona może o nim wiedzieć. Nie wiedział nawet, że sam opowiedział jej jeszcze niedawno o swoim życiu.

Jego historia była dla Giny tak ciekawa, że ta postanowiła opisać ją w swojej pechowej książce nie przyjętej przez wydawnictwo. To był on. Zielonooki, ciemnowłosy motocyklista z jej książki. Człowiek, którego nazwisko znała, choć nigdy się nie spotkali. Widziała tylko stare zdjęcie ze studiów, na którym nie wyglądał na takiego przystojnego, jak jest teraz.
Wiedziała o nim dużo. O tym, że ma urodziny pierwszego sierpnia, w tym roku skończy 30 lat, ma nadopiekuńczą matkę, odbywał staż w szpitalu w Pensylwanii, teraz jest chirurgiem, lubi oglądać dobre komedie, ale nie przepada za popcornem oraz jeszcze parę szczegółów z jego życia, niektóre może były mniej istotne. Wiedziała o nim naprawdę dużo.

-Chce pani odpocząć?-spytał, kiedy dłuższą chwilę patrzyła na jego twarz zastanawiając się czy to możliwe.

Skinęła głową. Może to absurdalne po kilku tygodniach snu, ale czuła się naprawdę zmęczona. Przede wszystkim musiała wszystko dokładnie przemyśleć bez obecności lekarza.

Travis także skinął głową, a potem wyszedł z sali i skierował się do pokoju lekarzy. Budzik na biurku wskazywał dziewiątą wieczorem więc mężczyzna przebrał się, zabrał swój kask i wyszedł na zewnątrz. Zignorował dzwoniący telefon i wszystkie wiadomości od matki, wręcz wymagającej by zjawił się na kolacji i najlepiej został na noc. Wsiadł na motocykl i odjechał w stronę swojego mieszkania w centrum miasta.

Jazda jak zwykle sprawiła mu przyjemność, była odskocznią od całej tej odpowiedzialności, która towarzyszyła mu na codzień. Nigdy nie jeździł głównymi ulicami, dojeżdżał do centrum małymi bocznymi ścieżkami i skrótami. Motocykl od kilku lat był jego największym hobby, choć jako lekarz powinien wiedzieć, że sposób, w jaki prowadzi pojazd jest bardzo ryzykowny dla jego zdrowia i życia.
Na motocyklu był zupełnym przeciwieństwem samego siebie.
Jego matka i była żona były wściekłe za każdym razem gdy tylko wsiadał na motocykl i przez to był pewien, że jego hobby stanie się jednym z ważniejszych powodów do rozwodu.

☑Jestem 404.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz