Rozdział 2: Moje początki

354 33 3
                                    

Rodzina muzyków

Wszystkie moje wspomnienia związane są z partyturami, instrumentami lub piosenkami. Dzisiaj nie mogę wyobrazić sobie życia bez muzyki.
Urodziłem się 1998 roku w San Fernando, w rodzinie muzyków. Mój dziadek od strony mamy zaczął śpiewać lirycznie i był solistą w chórze ponad 50 lat, tymczasem mój dziadek ze strony taty tańczył flamenco. Moja mama - Susana - też jest piosenkarką. Ona stała się jedną z najważniejszych osób w moim życiu, razem z moim tatą, ponieważ byli mi oddani od dnia, w którym się urodziłem.
Odkąd przyszedłem na świat - orientowałem się w różnych stylach muzycznych i artystach. Zbierałem informacje i kreowałem siebie.
Ponadto - miałem wielką siłę. Od urodzenia żyłem w zjednoczonej i skromnej rodzinie - zawsze mnie wspierali. Kiedy zobaczyli, że chcę być piosenkarzem - pomogli mi i dali wszystko, czego potrzebowałem. To było bardzo istotne - dawałem sobie radę ucząc się śpiewać i uczęszczając na lekcje śpiewu, aby się dokształcać. Bardzo dziękuję za to moim rodzicom, a także wszystkim, którzy mnie uczyli.
Moja mama towarzyszyła mi na trasach koncertowych, pomagała z wychodzeniem i śpiewaniem na scenie, zwykle puszczała mi oko. Była moim wsparciem. Robiła to odkąd byłem mały, już podczas moich pierwszych kroków. To jest rodzaj tradycji, która łączy i daje mi poczucie bezpieczeństwa. Mój tata zawsze był obok mnie i zachęcał bym szedł naprzód, żebym dogonił swoje marzenia i ambicje.
Świetnie dogaduję się z moim bratem Tonym. On był kluczową postacią przez te wszystkie lata. Jak w przypadku wszystkich młodszych braci, podziwiałem go i zacząłem naśladować. Pomysleć, że Tony, jako najstarszy, zaczął śpiewać i pojawiać się w programach telewizyjnych przede mną. Patrzyłem na wszystko co robił: jak śpiewał, jak się poruszał... i chciałem być taki jak on. W ten sposób - muzyka nas zjednoczyła. Nie byłoby mnie tutaj, gdyby nie on.
Od dzieciństwa lubię dążyć do bycia lepszym. Ze wszystkiej muzyki, której słuchałem w domu zrobiłem coś w rodzaju gazpacho, a teraz jestem bardzo przywiązany do popu i R&B kultury amerykańskiej, w której bardzo ważna jest muzyka, ale także inscenizacja. Zawsze uwielbiałem ten gatunek, a nawet moi dziadkowie go kochają. Są ze mnie super dumni!
Z tego powodu zdecydowałem nauczyć się tańczyć i mówić po angielsku, i połączyć ten język z językiem hiszpańskim w moich tekstach - składając to w spanglish. Pierwszą piosenką, którą zaśpiewałem w języku angielskim była I Surrender Céline Dion. Nagrałem ją w domu, a potem - podzieliłem się na portalach społecznościowych. To było niesamowite, wideo otrzymało miliony odsłon!
W ostatnich latach przeżyłem ten dreszcz po raz drugi. Ale w domu żyjemy normalnie. Staramy się przestrzegać procedur i zwyczajów, jak w każdej rodzinie. Pomijając trasy i godziny spędzone na nagrywaniu w studiu, również dziękuję za spokojne chwile. Pomagają mi się zrelaksować i dać z siebie wszystko. Myślę, że to ważne, aby zachować równowagę między popularnością i swoim życiem prywatnym.

Pierwsze kroki

Kiedy byłem karłem w ciagu zaledwie trzech lat, już kontynuowałem "Operację Triumf" i w moim domu interpretowałem, i naśladowałem niektóre z wielkich piosenek, które pojawiały się w programie. W tym czasie odkryłem Davida Bustamante i Davida Bisbal, i stali się oni moimi wzorami do naśladowania. Potem zacząłem brać lekcje śpiewu z kilkoma nauczycielami. Wsród nich wszystkich doświadczyłem istotnych fundamentów, które pozwoliły mi się rozwijać.
W wieku sześciu lat nauczyłem się ze słuchu gry na flecie. Rok później dostałem pianino, a następnie przyszła kolej na gitarę. Jeśli chciałem spełnić moje marzenia - musiałem zamoczyć się w muzyce. Na początku zacząłem eksperymentować i grać ze słuchu. A później - po rozmowie z moimi rodzicami - zapisałem się na zajęcia z teorii muzyki. Szkolenia, które pozwalały mi na stworzenie podstaw mojej muzycznej kariery.
Moją obecną nauczycielką śpiewu jest Liliana Aracil - trener wokalny, który współpracuje również z wielkimi piosenkarzami. Dla mnie jest to luksus, że to ona jest tym, kto dba o mój głos.
Profesjonalnie, mój pierwszy nalot na świat muzyki był na festiwalu "Veo Veo" organizowanego co roku przez fundację Teresa Rabal. Z mojego pierwszego wstępu - w wieku siedmiu lat - otrzymałem nagrodę "Specjalne wyróżnienie", a dwa lata później - wygrałem "Objawienie narodowe". W tym momencie wiedziałem, że muszę iść na całość, aby spełnić moje marzenie.
W wieku dziewięciu lat zadebiutowałem w programie telewizyjnym "Menuda Noche" Canar Sur z piosenką "Hoy tengo ganas de ti". W ciągu czterech lat występowania tam - zaprzyjaźniłem się z Juanem - prezenterem. Od kiedy się poznaliśmy - stał się jedną z najważniejszych osób w moim życiu. Dzięki niemu pozbyłem się strachu do działania i śpiewania przed setkami tysięcy widzów. Był dla mnie jak drugi ojciec, bo widział jak dorastam na scenie, tydzień po tygodniu. Juan reprezentuje jeden z najbardziej emocjonalnych etapów mojej kariery. On obdarował mnie zaufaniem i bezpieczeństwem, którego potrzebowałem.
W programie, po raz pierwszy otrzymałem poparcie niektórych z moich idoli takich jak: Raphael, Shaila Dúrcal, David Bisbal czy David Bustamante. Ich słowa i wsparcie mojej rodziny pchnęło mnie do pracy i walki, aby zrealizować moje ambicje.
W "Menuda Noche" działałem przed wielkimi artystami, których nigdy nie myślałem, że poznam w tak młodym wieku. Mieć okazję spotkać Raphaela, Bisbala, Bustamantego, Juana Luísa Guerra'ego, Rosa... itd, i dostać tak dobre rady było czymś, czym mogę się dziś pochwalić. Nie wierzę we wszystko, czego doświadczyłem. Jestem bardzo zadowolony!

Abraham Mateo "I Am" PlOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz