Epizod 2

1.5K 103 7
                                    

.....rzucił zaklęcie.

-Avada Kedavra!

Harry ze zwinnością węża w tym samym momencie wycelował w niego różdżką i krzyknął:

- Expelliarmus !

Czarny Pan odepchnął zaklęcie i zniknął nie pozostawiając za sobą ani śladu.Po chwili blizna Harry'ego zaczęła pulsować.Rozległ się chłodny, wysoki głos Voldemorta który przenikał przez ściany i podłogę pokoju.

-Harry Potterze, będę na ciebie czekał w Zakazanym Lesie, tam rozpoczniemy ostateczną walkę. Masz godzinę aby stawić mi czoła, jeżeli się nie stawisz wszyscy twoi najbliżsi zginą bezlitośnie z moich rąk.Masz godzinę...

-Harry?!Wszystko w porządku?!-podbiegła zaniepokojona Hermiona do opierającego się o ścianę Harry'ego.

-Tak, tak w porządku...chwileczkę, gdzie Snape?!

-Nie mam pojęcia..-odpowiedziała przyjaciółka

-Patrzcie tutaj!-zawołał Ron-chyba profesorek zostawił coś dla ciebie Harry.

Harry i Hermiona szybko się uwinęli i podeszli do niewielkiego, drewnianego stolika w kącie na którym stała niewielka fiolka z zawartością w środku i krótki liścik.

"Na pewno wiesz co to jest. Idź do myślodsiewni, będę tu na ciebie czekał za 20 minut, spiesz się." SS

Harry z wielkim zdziwieniem spojrzał kątem oka na fiolkę a potem rzekł do przyjaciół:

-Nie ma czasu do stracenia, chodźcie.

ALWAYS(snily)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz