Epizod 10

760 45 3
                                    

Harry odwrócił się w stronę zamku i zaczął biec do wejścia nie oglądając się w inne strony. Czarny Pan natychmiast celował w niego przeróżnymi zaklęciami, trafiając w słabe ściany które po sekundzie walały się w ogniu.

W parę sekund przerażeni śmierciożercy zaczęli ulatniać się w powietrze, a tylko nieliczni mieli na tyle odwagi aby uczestniczyć w dalszej bitwie.

Tym wszystkim przyglądał się w dalszym ciągu Severus, który postanowił oddalić się w bezpieczne miejsce, ponieważ nie chciał uczestniczyć w walce.

Przy wejściu do zamku Harry z płytkim oddechem przemówił do Hermiony:
- Zwabie go do zamku, trzeba zabić węża.
- Weź to! - odpowiedziała głośno Hermiona podając mu jeden z kłów bazyliszka.

W jednej chwili Neville stojący przed nimi z mieczem w ręku przeleciał nad ich głowami, Lucjusz Malfoy wraz z swoją żoną i synem coraz bardziej oddalali się od Hogwartu, a Voldemort wraz z Nagini przeniósł się do zamku.

Harry z różdżką w ręku powoli stąpał po szczątkach zamku w poszukiwaniu Voldemorta. Ukryty za ścianą, nagle usłyszał kroki i szybko w jednej ręce trzymając różdżkę, a w drugiej kieł wyskoczył i rzucił zaklęciem. Niestety przeciwnik je odbił i rzucił kolejne w Harrego.

Po minucie walki Harry zauważył za sobą Nagini więc szybko rzucił czar na schody nad nim, które po sekundzie odcieły drogę między nim, a Voldemortem.

Już prawie miał oddać cios, gdy nagle zauważył zagrożenie niedaleko siebie i skoczył na niższe piętro, upuszczając kieł, który pod wpływem zaklęcia Voldemorta zamienił się w popiół.

Walka znów się wznowiła ale tym razem na najwyższym piętrze zamku. W jednej chwili Harry lewitował w powietrzu ściśnięty pasami z szaty Voldemorta, a w następnej obaj znaleźli się niespodziewanie cali brudni na dziedzińcu.

W tym samym momencie Hermiona wraz z Ronem próbowali dopaść nieugiętą Nagini, która odczepiła się w trakcie walki od swego pana i zajęła się nimi. Niestety nie udało im się, ponieważ jedyny kieł jaki mieli stracili i niczym innym nie udało im się jej zranić.

Nagini już miała ich w zasięgu ręki, gdy nagle za nią pojawił się Neville i oddał jeden ostateczny cios.

Walkę na dziedzińcu przerwał ból Voldemorta, spowodowany zniszczeniem ostatniego horkruksa, stał się już do końca śmiertelny.

Ostatnimi siłami trzymał w dłoni różdżkę i po chwili zorientował się, że teraz nie trzyma jej on, a sam Harry Potter.

Zjawisko które zobaczył Harry było nadnaturalne. Chwilę temu stał przed nim sam Lord Voldemort, Tom Riddle, a teraz pusta skorupa, cząsteczki jego ciała...

ALWAYS(snily)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz