Byłam gotowa piętnaście minut przed szóstą. Ubrałam się elegancko, uczesałam w wysokiego kucyka i delikatnie pomalowałam. Gdy stanęłam przed lustrem, odrzuciłam włosy leżące na moim ramieniu i poczułam, jak falami spadały na plecy.
Wyglądałam lepiej niż zwykle. Uśmiechnęłam się do swojego odbicia. W tafli lustra pojawiła się moja mama. Stanęła za mną i objęła mnie ramionami.
– Jak wyglądam? – zapytałam, oglądając się z każdej strony.
– Jak aniołek – odpowiedziała z pogodną miną.
Pogłaskała moje długie włosy, oparła głowę na ramieniu, a ja przyłożyłam swoją do jej czoła.
– Może powinnam założyć sukienkę?
– Już wyglądasz bardzo ładnie, nie musisz niczego zmieniać.
Puściła mnie, odwróciła się i weszła do kuchni.
– Mamo, jakie buty mam założyć? – krzyknęłam. – Obcasy?
– Myślę, że baleriny byłyby lepszym wyjściem – powiedziała stając w progu i opierając się o framugę.
– Czemu?
– Z tego co pamiętam, Mike nie jest wysoki.
Racja, nie był. Dosięgałam mu do nosa. Będąc na obcasach pewnie byłabym równa z nim, a może nawet wyższa.
– W takim razie włożę baleriny – westchnęłam.
W pewnym momencie mój telefon zawibrował. Dostałam esemesa od Mike'a. Stanęłam przed drzwiami i wciągnęłam głośno powietrze.
– Gotowa? – zapytała mama stojąc obok mnie.
– Gotowa – odparłam i pchnęłam drzwi.
Wyszłam na dwór. Przed moim domem stało auto chłopaka. On sam czekał oparty o maskę samochodu. Gdy podeszłam do niego i przywitałam się, otworzył mi drzwi od strony pasażera.
Pojechaliśmy za miasto do dużej restauracji. Mike zarezerwował dla nas stolik. Poprowadził mnie do niego. Szliśmy wolnym krokiem, a ja oglądałam niesamowity wystrój, nasycając widokiem wzrok. Usiadłam naprzeciw niego i wzięłam do ręki menu, przeglądając rozmaite dania.
– Wiesz już co chciałabyś zamówić? – zapytał Mike, kiedy obok naszego stolika pojawił się młody mężczyzna w fartuszku.
– Nie do końca. Taki ogromny wybór wcale nie ułatwia podjęcia decyzji. – Zaśmiałam się nerwowo.
– Polecam spaghetti carbonare. Prawdziwy specjał szefa kuchni – odezwał się kelner.
– Niech będzie.
Po złożeniu zamówień, spojrzałam na Mike'a. Siedział wpatrzony we mnie z nieodgadnioną miną.
– Opowiedz mi coś o sobie – poprosił.
– Co chciałbyś wiedzieć?
– Wszystko – rzucił, zataczając ręką okrąg w powietrzu. – Jakie jest twoje hobby, kim są twoi rodzice, o czym marzysz...
– Uwielbiam tańczyć, ale o tym już wiesz. Moja mama pracuje w banku.
– A tata?
– Nie mam taty – odparłam chłodno.
– Och. Przepraszam... ja... – Zmieszał się.
– W porządku. Nawet go nie pamiętam. – Machnęłam lekceważąco ręką. – A odpowiadając na twoje ostatnie pytanie, marzę o niesamowitej przyszłości.
CZYTASZ
Dzieci Gwiazd i Lustra Lodu ✔
FantasyLindsay wiedzie normalne, niespecjalnie ciekawe życie. Do czasu... Nagle w przeciągu dwóch tygodni wydarza się mnóstwo dziwnych rzeczy. Kuzyn z pewnym PROBLEMEM, chłopak, który przewraca jej życie do góry nogami, i tajemnica Wielkiej Wojny, z któr...