43. Ona

12.8K 419 23
                                    




Nie wiedziałam jak mam się zachować kiedy wyszłam z pociągu a moim oczom ukazał się Luke Hemmings przebrany w piękny smoking, w którym wyglądał tak, że miałam ochotę w tamtej chwili rzucić się na niego. Wyglądał dosłownie idealnie. Jak facet, o którym śniłam przez te ostatnie dziewięć miesięcy. Nie zmienił się jakoś specjalnie. Miałam za to wrażenie, że ja zmieniłam się za bardzo.

Wydawało mi się, że byłam dużo niższa od niego. Albo ja się skurczyłam, albo on po prostu podrósł. Spoglądał na mnie takim ciepłym spojrzeniem, wydawał się spokojny i opanowany. Cały Luke. Nigdy nie mogłeś wiedzieć kiedy był zły, przerażony lub zestresowany. Może po prostu po takim czasie ja tego nie potrafiłam odczytać. Bardzo chciałam się do niego przytulić, poczuć jego ciepło. Wiedziałam, że nie mogłam. To ja wyjechałam.

Kiedy podjechaliśmy pod bardzo dobrze znany mi apartamentowiec wiedziałam gdzie będę spać tego wieczoru. Eve mnie wrobiła, obiecała mi, że ogarnie mi jakiś hotel blisko sali w której wyprawiają wesele. Jednak wiedziałam, że będzie coś kombinować. Luke zabrał moją walizkę i ruszył za mną.

Gdy weszłam do lobby moim oczom ukazał się bardzo dobrze znany mi układ pomieszczenia. Ta sama marmurowa podłoga, ściany, sufit, żyrandole. Jedyne co się zmieniło to ochroniarz i recepcjonistka. Kiedy mijałam drobną kobietę około trzydziestki ta posyłała mi politowane spojrzenie co chwile spoglądając to na mnie to na blondyna. Musiał mieć zdecydowanie za dużo kobiet przez te dziewięć miesięcy.

Wahałam się co do jazdy windą, wiedziałam jak ona na nas działa. Luke powiedział, że nie jechał nią odkąd wyjechałam. Poczułam się źle w tym momencie. Jak mogłam cos takiego zrobić? Uciec przed czymś czego bardzo chciałam?

Nie zastanawiając się dłużej spojrzałam jeszcze raz na stojącego chłopaka i ruszyłam w stronę otwartej windy. O dziwo ruszył za mną. Kiedy weszłam do środka poczułam napięcie, które automatycznie wypełniło ten mały kwadrat. Serce biło mi niemiłosiernie, a policzki paliły niczym ogień. Bałam się i byłam podekscytowana zarazem.

-Nie patrz się tak na mnie. - mruknęłam kiedy przeszywający wzrok Lucasa zaczął mi przeszkadzać. Czułam się niezręcznie.

-Wiesz, że nie mogę przestać.

-Luke proszę cię. - pokręciłam przecząco głową zamykając oczy. Miałam nadzieję, że gdy tylko to zrobię, zniknę.

-Czekałem na ciebie cholerne dziewięć miesięcy Tina! - podniósł głos. Wzdrygnęłam się kiedy to zrobił. Uniosłam wzrok i napotykając jego smutne oczy wzięłam głęboki wdech.

-Luke...

-Nie kończ Kelly. Nawet nie próbuj. Daj mi coś w końcu powiedzieć. Może powinienem? Czy raczej nie? Dać ci skończyć? Pewnie mów! Luke przepraszam, że wyjechałam bez słowa. Nie wiem dlaczego to zrobiłam. - zaczął przedrzeźniać mój głos. Dobra już wiem, że go zraniłam.

-Przestań!

-Ja mam przestać? - zaśmiał się. - Ja? Zostawiłaś mnie. - warknął kiedy drzwi windy się otworzyły a do środka weszła starsza pani z pudlem.

-Witaj Luke. - uśmiechnęła się do niego, a ja nie mogłam sobie przypomnieć kim była ta kobieta. Zrozumiałam o co chodzi dopiero kiedy dojechaliśmy na nasze piętro. Wysiedliśmy razem z nią i moim największym zdziwieniem było to, że otwierała kluczem moje byłe mieszkanie. Teraz już wiem kto tam pomieszkuje.

Luke otworzył drzwi i wszedł do mieszkania nie przepuszczając mnie w drzwiach. Obraził się - to pierwsza opcja. Druga – jest dalej tym samym dupkiem jakim był wcześniej.

-Porozmawiajmy. Nie możemy iść na ślub naszych przyjaciół w złym humorze.

-Dlaczego? Ja przez dziewięć miesięcy chodziłem w złym humorze. Jeden dodatkowy dzień mnie nie zbawi. - prychnął.

-Nie zachowuj się jak dzieciak.

-I kto tu zachowuje się jak dzieciak Tina? Uciekasz od problemów. Tylko to potrafisz robić. Nic więcej.

W tej chwili zrozumiałam, że może jednak powrót tutaj nie był najlepszym pomysłem. Odstawiając walizkę otworzyłam ją i zabierając kosmetyczkę wraz z sukienką zniknęłam w łazience. Miałam ochotę płakać. 

A/N

Zapraszam na nowy rozdział również na Beautiful and Sad.

Miłego dnia <3

Sex ElevatorOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz