'' Każda dla ciebie laska, jest zabawką ? ''

55 2 0
                                    


Stałam właśnie przed domem Brook'ów. Co ja pierdziele, ja stałam przed willą.  Dzisiaj, Jai zadzwonił do mnie i powiedział, że chcę zmeinić parę rzeczy w naszym eseju. I naprawdę nie wiem skąd wziął mój numer telefonu. Wzięłam głeboki oddech i zapukałam do drzwi. Po chwili stanął w nich Jai, w samych spodenkach koszykarskich.  

- Cześć. - powiedziałam, utrzymując swój zwrok na jego twarzy i próbując nie patrzeć na jego wurzeźbiony tors  i masę tauaży.  Przepuścił mnie w drzwiach. 

- Schodami na górę. - powiedział, a kiedy szliśmy już do jego pokoju, czułam jego wzrok na swoim tyłku.  Żałowałam, że założyłąm, krótkie spodenki, top-crop i parkę. 

- Mógłbyś przestać patrzeć na mój tyłek ? - spytałam odwracając się do niego. Chłopak strzelił mi swój firmowy uśmieszek i otworzył drzwi od swojego pokoju.  Zdjełam parkę i omiotłam spojrzeniem cały jego pokój. Był posprzątany, nie śmierdział papierosami ani wódką, jak tego bym się spodziewałą. Łóżko było przykryte narzutą z znaczkiem zespołu, którego nie kojarzyłam. 

- Rozgość się - powiedział wskazując na łóżko, nie pewnie podeszłam do niego i usiadłam na nim.  Kurtkę położyłam obok siebie. 

- Więc co z tym esejem  ? - spytałam, a chłopak podszedł do mnie, na bardzo niebezpieczną odległość. 

- Z esejem wszystko wpożądku - odpowiedział, a moja mina zrzędła.  

- To po co mi kazałeś przyjsć ? - spytałam podnosząc brwi. 

- Ponieważ chcę cię bardziej poznać. - odpowiedzia, siadając obok mnie, jego rękę powędrowała na moje lewe udo, którą od razu zdjęłam. 

- Nie dotykaj mnie.  - powiedziałam. Poczułam od niego, męskie perfumy, któe napewno były drogie.  Wzięłam głeboki wdeh, żeby na niego nie na wrześczeć, ponieważ znowu położył swoją rękę na moim udzie.  - Coś chyba powiedziałam. 

- Dobra - uniusł ręce do góry, - Zagrajmy w dawdzieścia pytań i będzisz sobie mogła iść. 

- Dobra ale ja zaczynam.  - powiedziałam , a chłopak kiwnął głową. - Twój ulubiony kolor?

- Próbujesz zadać bylejakie pytania i sobie pójść ? - spytał patrząc na mnie z wrednym  uśmieszkiem. 

 - Zgadłeś. - powiedziałam, patrząc, w przestrzeń, żeby tylko nie najego. Ponieważ nadal nie miał na sobie koszulki.  - Odpowiesz czy mam sobie pójść ? 

- Moim ulubionym kolorem jest szary.   Dlaczego jesteś dla mnie nie miła ? - spytał mnie, a ja prychnęłam.

- Przypominam to ty zacząłeś. - powiedziałam, przypominając sobie dzień, kiedy wyszłam z szatni i przygwoździł mnie do ściany, inny dzIeń, w któym wyczuwałąm na kilometr seksualny. 

- Dobra, wiem nasza znajomość  nie zaczęła się kolorowo, ale możemy zacząć od początku. - powiedział wyciągając w moją stronę rękę - Jai Brooks, kapitan drużyny piłkarski, brat bliźniak Luke Brooks'a  i oczywiście najprzystojniejszy chłopak w szkole. 

Przygryzłam wargę, żeby się nie roześmiać. 

- A ty ? 

- Okey , zacznijmy od tego, że mam na imię Ellien Mangomery, mam starszego brata i młodszą siostrę. Jestem nowa w szkole i nie lubię się wyróżniać. Wcześniej mieszkałam w New Yorku i Paryżu.  - powiedziałam przyjmując jego dłoń. 

- Ciekawe - powiedział, a ja strzeliłam mu nierozumiejące spojrzenie. - NIe brzmisz jak Francuska. 

Zaruminiłam się  i zakryłam twarz swoimi włosami.  

-  To jest długa historia i nie chcę cię zanudzać - uśmiechnęłam sie patrząc na ekran telefonu.  Godzina na nim wskazywała drugą po południu. 

- Mam czas. - uśmiechnął się.

- Może kiedy indziej - posłałam mu uśmiech.  -  Muszę już iść Jai. 

- Oh, okey odprowadzę cię do drzwi. -  wstałam, zabrałam swoją kurtkę i zeszłam na dół, za Jai'em. Po drodze minęliśmy Luke, który przywitał się ze mną krótkim ''cześć''.

- To cześć, - powiedziałam do Jai'a, kiedy staliśmy już przed domem. 

- Do poniedziałku ? - spytał, na co kiwnęłam głową.


Jai pov's : 

- Beau - powiedziałem, stając w salonie, gdzie siedział on, razem z moim bliźniakiem.  Podniósł na mnie wzrok, i weschnął.

- Spokojnie, już zdejmuje nogi  z stolika mamo. - zaśmiał się zdejmując nogi z stolika do kawy. Usiadłem obok nich. 

- Jai, każda dla ciebie laska, jest zabawką ? - usłyszałęm głos Luke, podniosłem na niego swój wzrok.

-  A co ? - spytałem, patrząc na niego, zmrużonymi oczami.  - Ellien, to tylko kolżanka z klasy. 

-  Ślininka ci pociekła. - zaśmiał się Beau, przewróćiłem oczami i wyjęłame swój telefon, z zamiarem napisania do Hannah. 

-  Ellien jest bardzo, aż za bardzo pyskatą dziewczyną dlatego Jai jeszcze nie chce jej bliżej poznać. - zaśmiał się Luke, biorąc łyk piwa. 

- Jest bardzo ładna, ciekawe czy jest...... - Beau, chciał coś jeszcze powiedzieć ale mu przerwałem, ponieważ dobrze wiedziałem co chce powiedzieć. 

- Jeśli chcecie się założyć  czy się z nią prześpie to powiedźcie to prosto z mostu. - powiedziałem, pokazujac przy tym żąd białych zębów. 

- Jak ty dobrze mnie znasz - zaśmiał sie Beau. - To co, jeśli do końca roku, szkolnego się z nią nie prześpisz,  powiesz, przycałęj szkole, że masz małego i wolisz chłopców. 

- Okey, ale przecież wiecie, że to nie prawda. 

- A  jeśli wygrasz, będę sprzątał ci pokój. - powiedział 

- Przyjmuje. - powiedziałem. Mam trzy miesiące na przespanie się z Ellien. To będzie trudne, ale ja zawsze wygrywam. 

Kiss me  |✎|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz