Marek patrzył na kapusia i miał ochotę go rozstrzelić. Ale nikt nie miał pistoletu. Zresztą wszyscy byli związani i klęczeli. ,,Grek" miał związane ręce jak my wszyscy, lecz on mógł je wyjąć. Tajny agent z imperium podszedł do ,,Ostrego" rozwiązał go i ... połamał mu rękę. Tamten zwijał się z bólu i krzyczał w niebogłosy. Później zaczął kopać ,,Sokoła. Był to drastyczny widok. Judasz zaczął przeklinać na załogę. Ten pomiot powiedział, że to on zdradził nasze cele i pozycję naszej bazy. Łajdak !
-Śmierć zdrajcom narodu! Śmierć komunistom i socjalistom! - krzyczał rozgniewany ,,Król" Wtedy Adam zrzucił sznur ze swych rąk i sięgnął po pistolet leżący w kącie pomieszczenia. To był jeden strzał. Celny. Chyba najcelniejszy w historii oddanych strzałów. Pocisk siedział w głowie wroga. Zasłużył sobie na to. Później gdy wszyscy byli rozwiązani, ,,Grek" ,w którym były mieszane emocje oznajmił, że zaraz wraca. Wyszedł z pokoju i słychać było strzały trwało to chwilę. Dosłownie moment.
-Droga wolna idziemy - powiedział stojąc w drzwiach i z pełną powagą ruszył po schodach na górę. Uciekli. Powiedzieli o wszystkim w bazie. Zmęczeni poszli spać. Jedynie Wróblewski siedział na łóżku i rozmyślał do około pierwszej w nocy. Później się położył i próbował zasnąć. Teraz w załodze było o jednego mniej. Ale czy aby na pewno byli to wszyscy zdrajcy.
CZYTASZ
Na frontach III Wojny Światowej
ActionMarek ,,Sokół" Karwowski, który był kapralem Wojska Polskiego dostał zawiadomienie od ,,Łopaty" czyli jednego z generałów, że niestety będzie musiał wyjechać do naszych bratanków, czyli na Węgry by wspomóc tamtejszych żołnierzy w walce z ich okupant...