Bella obudziła się w jakimś ciemnym, małym pomieszczeniu. W przerażającej celi było tylko stare obdrapane łóżko. Dziewczyna usiadła na łóżko. Nagle otworzyły się wielkie żelazne drzwi z napisem sektor x. Do pomieszczenia wszedł chłopak o czarnych włosach, ten sam chłopak, który porwał Bellę. Chłopak uśmiechnął się do niej szyderczo. Podchodził powoli aż w końcu stanął.
-zaprowadzę cię do pewnego pokoju.
Dziewczyna szła za chłopakiem nic nie rozumiejąc. Weszła do ciemnego pomieszczenia. Na środku pokoju była czarna, obdrapana trumna.
- wejdź do niej...
Dziewczyna posłusznie weszła do trumny. Nagle z trumny zaczęły wychodzić noże. Wbijały się powoli w jej ciało. Noże wsunely się zpowrotem do góry. Nastała cisza. Nagle włączyło się radio...
,, jesteś suką. Twoje życie nie ma sensu ! Nie uciekniesz z tąd nigdy!!! Będziesz cierpieć...nie tylko ty ale i twoi bliscy. Wiemy o tobie wszystko...boisz się ?! Słusznie !"
Bella nie umiała się ruszyć. Coś ją sparaliżowało. Jej ciało bylo nie obecne. Po kilku minutach cierpienia w trumna otworzyla się. Chłopak w czarnych włosach szarpnął ją i zaprowadził zpowrotem do celi.
- I co podobało się ?! Będziesz cierpieć!
- Wypchaj się !
Żelazne drzwi zamknęły się z hukiem. Dziewczyna została sama w opuszczonym pokoju bez ani jednego okna. Miała tylko łóżko. Stare, obdrapane ściany przerażały ją.
Czego oni ode mnie chcą ?! Wszystko przez Wiktora. Mafia mnie dopadła. Nie wiem co robić. Oni mnie wykańczą psychicznie....i fizycznie. Nie chce zginąć z ręki tego dupka !!! Mam tego dość. Może będą mnie godzić. Nie wiem. Jestem zdana na siebie. Umrę. To jest pewne. Pewnie sprzedadzą moje ciało za kupę forsy na czarnym rynku. To mafia...
Dziewczyna bała się iść spać, ale musiała była zbyt zmęczona.