Prolog

2.4K 111 21
                                    

Ciemnowłosa blondynka, wyglądająca na około trzydzieści lat ubrana w biały kombinezon, szła w kierunku dużych, metalowych drzwi.Gdy wejście automatycznie się otworzyło już od progu zaczęła mówić, swe słowa kierując trzech mężczyzn i jednej kobiety.

-Dziękuję za przybycie mam, mam nadzieję że już każdy dostał mego maila?-grupa pokiwała głowami więc zaczęła kontynuować.-Moim planem są pierwsze Igrzyska Głodowe TEGO świata, nazywam się Celestia Snow i mam zamiar kontynuować dzieło mego dziadka.

Szatyn o krótkich włosach i czarnych oczach uśmiechną się, siedząca po jego prawej kobieta w podeszłym już wieku z całkowicie białymi włosami ochoczo pokiwała głową, drugi zaś mężczyzna z opaską na prawym oku nie zareagował nadal siedział z kamienna twarzą i wpatrywał się w mówczynie swoim zdrowym okiem.

 -wszystko już jest prawie gotowe-mówiła nadal z uśmiechem dziecka na ustach których już dało się ujrzeć znaki starzenia.-Jeszcze tylko rozdzielę wasze role...

-Panie Lestrange pan zajmuje się areną-ciemnowłosy kiwną z uśmiechem.-Slade Wilson ty zajmiesz się zmierchami oraz bronią w rogu obfitości-kiwną-Dalej, Anno de Mon ty i David Facilier zajmiecie się doborem trybutów...


Czy Anny, Davida, Sleida, Artura                                                          13 listopada piątek        

Moi Drodzy!

W Tym mailu  odpowiem na wsze pytania. Wiem że nasi trybuci w tamtym świecie są nieśmiertelni, ale oni o tym nie wiedza, nasza grę potraktują jakby naprawdę walczyli na śmierć i życie. Poza tym zmniejszam liczbę trybutów zrobić dziesięciu, jak wiecie nie będą walczyć ku uciesze  walczyć tłuszczy.

                                                                                               Pozdrawiam Celestia Snow!                                   


IgrzyskaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz