Part 7

86 8 0
                                    

Pan Krzysiu już po nią pojechał. Pozostaje mi tylko czekać.
Poszedłem do Stuu i Stasia.
- Siemka chłopaki. Co robicie?- zapytałem.
- Będziemy śpiewać z dzieciakami na karaoke party. Śpiewasz z nami?
- No mogę. A co śpiewamy?
- Ty na dobry początek możesz zrobić freestyle.
- Nie dam rady Stuu. Moja głowa dymi nie dam rady. Sorry.
- Dobra to śpiewasz the hils z Rozalką.
- No dobra. Chodź mała śpiewamy.
Oboje zaczęliśmy śpiewać.
- I only call you when it's half past five
The only time that I'll be by your side
I only love it when you touch me, not feel me
When I'm fucked up, that's the real me
When I'm fucked up, that's the real me, yeah...- świetnie nam to wyszło. Mieliśmy mnóstwo punktów.
Zaspiewalismy jeszcze pare piosenek i poszedłem sprawdzić czy Natalka już jest.
-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*-*
Wszedłem do domku a ona rozmawiała z Krzysiem. Przestraszyłem się początkowo. Była bardzo blada wygladała jak smierć na horongwi. To straszne.
- Hej. - powiedziałem niepewnie.
- Cześć. - powiedziała cicho bez żadnych sił.
- To ja już spadam. Pamiętaj co ci powiedziałem. Trzymaj się. Jak coś będzie nie tak to mów mi o tym. - powiedział Krzysiu a Natalka kiwneła na znak zgody.
- Jak tam u ciebie? - Zapytała już odważnie. Trochę się zdziwiłem bo nigdy taka nie była.
- Wiesz, całkiem dobrze. Martwiłem się o ciebie. Bałem się że już nie wrócisz. - Powiedzialem nieśmiało.
- Nie miałeś się o co martwić.
- Dlaczego masz tak niską samoocene? Nie możesz być tak samokrytyczna.
- Dlaczego ty się mną tak przejmujesz?
- Bo mi na tobie zależy.
- Michał, przecież ty mnie nawet nie znasz.
- Ale chciałbym poznać tylko ty mi to uniemożliwiasz.
- Może za mało się starasz?!
- Być może! - powiedziałem i wyszedłem.
Wkurzyła mnie. Dlaczego stała się tak chamska? Zmieniła się. Kurde, No. Nie wiem o co jej chodzi? Co się takiego dzieje że jest dla mnie taka wredna? Muszę z nią porozmawiać. Idę do niej.
Po chwili byłem już w domku.
- Natalka możemy porozmawiać?
- Pewnie. O co chodzi? - Fuck, teraz jest miła. Kurwa, o co chodzi? Nic nie rozumiem.
- Możesz mi powiedzieć o co chodzi?
- W sensie?
- Przed chwila byłaś dla mnie chamska, teraz miła, co będzie za chwile? Zmieniasz się z minuty na minutę. Nie do końca wiem o co chodzi.
- Sama też nie do końca wiem o co chodzi. Z każda chwilą wracają do mnie myśli i wspomnienia z przeszłości. Niektóre są smutne niektóre smutne a niektóre wzbudzają we mnie wściekłość. Przepraszam cie jeśli cie wybijam z rytmu.
- Po prostu chciałbym wiedzieć co się z tobą dzieje.
- Już wiesz, Misiale.
- Sweet.
- To jak, oglądamy dzisiaj jakiś film?
- Nom. To pomyśl jaki. A ja spadam na chwile do pana Krzysia. Zaraz będę.
- Ok.
P.O.V Natalka.
- O matko sałatko i dziadku i babciu jaki on jest przystojny!!!!ZGON. - pomyślałam.
P.O.V MISIAŁ
Polazłem do Krzysia i pogadalem z nim chwile. Nie chciało mi się nic. Wróciłem do Natalki
- Wymyśliłaś?- zapytałem kiedy wszedłem do domku. Zauważyłem że wycierała twarz. Chyba płakała. Nie zapytam o to teraz.
- Taa.
- Wiec?
- Zbuntowana albo niezgodna?
- Niezgodna
- Teraz czy wieczorem?
- Jak chcesz?
- Za moment.
- To ja szukam już w necie.
- Dobra zaraz wracam.
Usiadłem na jej łóżku pod ścianą i wziąłem lapka.
Zacząłem szukać i po chwili już znalazłem.
- Idziesz?
- Juuż!!!- krzyknęła z łazienki.
Poczekalem jeszcze chwile i już siedziała obok mnie.
- Dobra. Zanim zaczniemy oglądać to ja muszę się czegoś dowiedzieć. Żebyś nie pomyślała że jestem ślepy.
- Pytaj.
- Dlaczego płakałaś?
- Wspomnienia.
- Powiedz mi jeszcze czemu to zrobiłaś?- wskazałem na jej nadgarstki.
- Zdechł mi kot.
- Błagam cie. Nie kłam. Powiedz mi prawdę. Możesz mi zaufać.

Westchneła i powiedziała
- Pare godzin przed tym zdarzeniem zginęli moi rodzice. Dowiedziałam się wtedy o tym. Rozbili się autem. Tak bardzo mi ich teraz brakuje. Nawet nie wiesz jak
bardzo.- rozpłakała się.
- Ej nie płacz. Mała wszystko będzie dobrze.
- Nic nie będzie dobrze. Zostałam sama. Brat sięna wogóle nie interesuje. Nie mogę na niego liczyć. - przytuliłem ją do siebie.
- Ej ej ej. Pamiętaj że masz mnie. Mieszkamy niedaleko siebie. Zawsze ci pomogę. Możesz nawet ze mną zamieszkać bo mieszkam sam...
POLSAT !!! Hehe ale was zrobiłam w konia. ,,co za debil'' myślicie teraz. No co No. Jebnięcie.
Oczekujcie następnego rozdziału. Ja teraz spadam pisać yt sql.

28.11.2015 Stepnica.

IluzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz