Part 3

399 33 4
                                    

Kiedy wszedłem do domu z Natalką, przypomniałem sobie, że miałem dzisiaj Daily vloga i znów zapomniałem. Dograłem jeszcze wyjaśnienie czemu nic wcześniej nie nagrałem i poszedłem do Natalii.
- Wszystko już ok? - zapytałem pod drzwiami łazienki.
- Sama nie wiem. Odejdz stąd.
- Co za uparciuch z ciebie.
- Odejdz!
Odszedłem stamtąd i poszedłem po laptopa po czym usiadłem na łóżku i go włączyłem.
Wszedłem na fb, aska i snapa.
Wszędzie jak zawsze spam niesamowity, jedynie na fb jest mały bo tam najrzadziej wchodzę.
Wyłączyłem lapka i zacząłem myśleć nad moim życiem.
Pominę te przemyślenia bo to nic ciekawego.
Nic mi się nie chce już robić, zobaczyłem tylko że Natalia jeszcze nie wyszła z łazienki więc poszedłem zobaczyć co się z nią dzieje.
- Natalia ty żyjesz? - zapytałem pukając w drzwi. Nie odezwała się... - NATALIA, otwieraj bo wywarze drzwi! - dalej się nie odzywała więc złapałem za klamkę i nacisnąłem... Tak jak myślałem zamknięte. Odsunąłem się lekko od drzwi i z siłą uderzyłem ramieniem w skrzydło. Drzwi się otworzyły a ja zobaczyłem Natalke... była cała we krwi, byłem przerażony na podłodze leżała rozwalona maszynka do golenia i brakowało jednego ostrza.
- Cholera jasna! NATALIA! Obudź się, natychmiast. NATALIA proszę cię nie rób mi tego! No obudź się do chuja. - mówiłem do niej bez przerwy. Wyszedłem z łazienki i poszedłem do Stuu.
- Stuart, idź szybko po opiekuna. Tylko się streszczaj.
- Dobra dobra idę.
A ja poszedłem do Natalii. Wziąłem mokry ręcznik i obowiązałem jej nadgarstek bardzo ciasno. Po chwili przyszedł opiekun i z miejsca zadzwonił po pogotowie.
Po chwili pogotowie przyjechało i zabrali ją do szpitala.
Siedziałem na łóżku, sam w domu bo Stuart poszedł do kolegów.
Po niedługim czasie usłyszałem jak drzwi do domu się otworzyły.
- Cześć Michał - usłyszałem głos Grześka.
Grzesiek to mój dobry kolega z obozu. Co roku się tu spotykamy. Mieszkamy dość daleko od siebie bo ja mieszkam we Wrocławiu a Grzesiek w Gdyni. Dość daleko. Bardzo lubię z nim rozmawiać, jest naprawdę dobrym przyjacielem
- Cześć Grzesiu. Co tam?
- Słyszałem o Natalii. Jak się czujesz?
- Źle się czuję. Przywiązałem się do niej.
- Będzie dobrze. Wróci do nas cała i zdrowa albo wróci do domu. Nic jej nie będzie nie martw się. - usiadł obok mnie i przytulił. Już wtedy czułem że jest taki sam jak ja.
W jego ramionach czułem się niesamowicie.
- W twoich ramionach czuje się tak bardzo dobrze.. Musimy to częściej powtarzać. - puściłem mu oczko.
- Wiedziałem że jesteś taki sam jak ja. Będzie dobrze. Pamiętaj. - uśmiechnąłem się. I znów puściłem mu oczko.
- Obejrzymy jakiś film? - zapytałem.
- Może jakiś horror? - zapytał.
- Dobra ja mam dwa super horrory. Paranormal activity albo sinister. Co wybierasz?
- Sinister bo Paranormal activity oglądałem- powiedział a na poszedłem do swojej torby i wyjąłem laptop.
Kiedy obejrzeliśmy film ja poszedłem pod prysznic i przy okazji posprzątałem łazienkę.
Kiedy wszedłem Grzesia już nie było więc schowałem laptopa do torby i poszedłem spać.

Dzień dobry. Chciałbym was przeprosić za to że znów nie było nic tak długo ale jestem bezmuzgiem. Usunęłam folder z telefonu na którym miałam wszystko, iluzje, szkołę..., miłość... Wszystko poszło się... Kochać.
Tak właśnie chciałam wam nadmienić że to będzie miało 10-11 rozdziałów a potem startujemy że szkołą part 2 :d miłego czytania misiaki

IluzjaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz