Rozdział 1

220 20 5
                                    


    Spójrz na mnie, spójrz mi w oczy prosto w moje ogromne błękitne oczy, zatop się w ich pięknie. Spojrzał... Cienka nitka z mojego umysłu biegnie wprost na niego. Udało się, jest mój. Nie było to trudne, im słabsza wola tym łatwiej idzie. Tym razem nie mam żadnego konkretnego celu, tylko ćwiczę, umiejętności trzeba przecież rozwijać… Właśnie to robię, parę krótkich poleceń pora na pokazanie swoich możliwości… A więc, co tym razem? Skok z mostu, skakanie przez ogień… Nie to wszystko zbyt banalne. Mam!
    Wystarczy, że o czymś mocno pomyśle będąc w umyśle "ofiary" a ona bez mrugnięcia okiem wykonuje rozkazy. Aby dostać się do kogoś umysłu muszę nawiązać z nim kontakt wzrokowy, musi patrzeć mi  prosto w oczy... Osoby które (pozwole sobię tak powiedzieć) mają wyższy poziom inteligencji są świadome mojej obecności w swojej głowie, jakaś część ich wie o tym ale nie są w stanie sprzeciwić się mojej woli, natomiast osoby mniejszym poziomie kompletnie nie mają pojęcia o tym co robią. Kieruje nimi, manipuluję z lekkością, lecz nie zawsze tak było… O swojej "niezwykłej umiejętności" dowiedziałam się dopiero mając 15 lat, ale o tym kiedy indziej.
    Już miałam wykonać swoją wcześniejszą myśl dotyczącą swojej obecnej "ofiary" kiedy naglę słyszę:
-Liv! Liv przestań!
Tylko jedna osoba się tak do mnie zwracała… Clary…

Oko W OkoOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz