×Stare 17×

1.3K 85 8
                                    

Obudziłam się około siódmej. W nocy przebudzałam się kilka razy, sprawdzając, czy Liam już wrócił. Niestety, nawet po moim wstaniu z łóżka jego nadal nie było w domu.

Wyszłam z sypialni z telefonem w ręku i ruszyłam do kuchni. Wstawiłam wodę na kawę i biorąc książkę z kanapy, sprawdziłam, czy mam jakieś nowe wiadomości. Nic, zero. Nawet Zayn się nie odezwał. Nadal się przyjaźniliśmy, ale czułam pustkę. To nie było to samo. Nie mogłam iść do niego, wygadać się, co było mi bardzo potrzebne w tamtej chwili. Był na drugim końcu świata. Westchnęłam, zrobiłam sobie kawę i usiadłam przy wysepce. Pociągnęłam łyka mojego ulubionego napoju i zaczęłam czytać kolejną część After. Tak spędziłam czas do jedenastej. Zdążyłam skończyć książkę, a mojego chłopaka jak nie było, tak nie było. Nie wiedząc, co robić, opadłam bezradnie na kanapę i przeglądałam Twittera. Gdy i ta czynność mi się znudziła, weszłam w galerię i zaczęłam oglądać każdą po kolei, w zamyśleniu, fotografię. Większość z nich przedstawiała mnie, zakochaną dziewczynę, oraz Liama, który szczerzył się do kamery. Wydaje mi się, że pasowaliśmy do siebie, ale...

Zadzwonił dzwonek do drzwi. Z nadzieją, że to mój chłopak, poszłam otworzyć przybyszowi. W progu stał niestety, albo i stety, Niall. Nie patrzył na mnie. O wiele bardziej interesowała go wycieraczka.

- Mogę wejść? - mruknął cicho Nialler. Otworzyłam szerzej drzwi, nie wiedząc, co zrobić w tej niekomfortowej sytuacji. Chłopak poszedł do salonu i przysiadł na fotelu, patrząc na mój telefon, na którym nadal widniało moje i Liama zdjęcie. Pamiętam dokładnie ten dzień. Payne przyszedł wtedy do mnie, ponieważ byłam przeziębiona po nocnej imprezie z Malikiem.

"- Cześć. - powiedział Liam, całując mnie w czoło. - Ładnie Malik cię załatwił. Pogadam sobie z nim jak wrócę.

Pokręciłam głową z rozbawieniem, słysząc słowa Liama.

- Daj spokój. Tylko się bawiliśmy. Kupiłeś mi leki? - spytałam, zmieniając temat.

- Pewnie. - odparł Li, podając mi trzy pudełka."

Na samo wspomnienie na mojej twarzy wykwitł uśmiech. Jeszcze wtedy było wszystko dobrze... Zamknęłam w końcu drzwi i poszłam do Horana, który bez skrępowania przeglądał moją galerię. Co chwila dziwnie się krzywił, dlatego odebrałam swoją własność i usiadłam obok niego.

- Przyszedłem przeprosić. - odezwał się mój gość po kilku minutach ciszy.

- Przepraszałaś mnie już. - powiedziałam, wywracając oczami. - Po prostu zapomnijmy. Nic poważnego się nie wydarzyło, więc nie ma czego rozpamiętywać. - stwierdziłam i wzruszyłam ramionami. Spojrzałam na Nialla i przez moment miałam wrażenie, że w jego oczach czaiło się niezadowolenie. Nie przejęłam się tym zbytnio, bo już po chwili Ni szeroko się uśmiechał i zaproponował:

- To może jakiś film?

- Jasne, czemu nie. - odparłam, ponownie wzruszając ramionami. - I tak nie mam co robić...

Niall najwyraźniej usłyszał smutek w moim głosie, bo spojrzał na mnie z troską i zapytał:

- Co się dzieje?

Zastanawiałam się, czy mu powiedzieć. Ciężko było przejść do normalnych stosunków po tym dziwnym incydencie. Ostatecznie stwierdziłam, że to najbliższy mi w tamtym czasie człowiek, więc odparłam:

- Wszystko się sypie. Nie wiem czemu, ale mam wrażenie, że dzieje się coś złego między mną a Liamem...

Niall bez zastanowienia przysiadł się do mnie i wziął mnie w swoje ramiona. Jeszcze kilkanaście dni temu to ja go pocieszałam, a teraz? Sytuacja uległa zmianie.

- Gdzie on teraz jest? - dopytał się Nialler. Już trzeci raz tego dnia moje ramiona wykonały ruch do góry. - Błagam, przestań to robić. - burknął blondyn.

- Wybacz. - mruknęłam w odpowiedzi. - Nie mam pojęcia gdzie jest Payne, a także Tomlinson. Wyszli wczoraj wieczorem i jeszcze nie wrócili. Ostatnią wiadomość dostałam od Liama... - przerwałam, ale Niall doskonale wiedział, kiedy to było. Chłopak chciał coś powiedzieć, ale wtedy otworzyły się drzwi. Razem z Niallem spojrzeliśmy w tamtą stronę, a naszym oczom ukazał się zalany Liam. Pierwszy raz widziałam go w takim stanie, i jeśli mam być szczera... Byłam przerażona. Nialler chyba to spostrzegł, bo nic nie mówiąc, podszedł do Liama, i nie dając mu szansy na powiedzenie chociaż słowa, złapał go pod ramię i zaprowadził do łazienki. Potem słyszałam tylko głos Nialla, podczas gdy pomagał Liamowi się umyć, a potem gdy transportował go do sypialni. A ja? Siedziałam wpatrzona w jeden punkt i zastanawiałam się, jak to się stało, że Tommo doprowadził do tego stanu swojego kumpla. Nie zdziwiłabym się, gdyby on sam był w takim stanie, ale nie miałam najmniejszej ochoty na sprawdzanie tego. Nie mogłam uwierzyć, że mój chłopak tak się zmienił od naszego pierwszego spotkania. Ale to, co miało się wydarzyć później... Nigdy nawet przez myśl by mi to nie przeszło...

✔ KIK 2 || Liam PayneOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz