Szłam ciemnym korytarzem... I to na serio ciemno jak w sercu Purple Guy'a... Co chwila nie słyszałam już krzyku tylko.... śmiech? Dziwne co nie... A najgorsze było to, że Nightmare mnie olał i poszedł spać w moim plecaku... Eh... Chodziłam tak jeszcze moment, gdy zobaczyłam metalowe drzwi na końcu korytarza. Szybkim krokiem podeszła i dzięki temu obudziła Nightare'go:
- Co jest? - zapytał wychylając główkę z plecaka. - O kurde... Ni wchodź tam...
- A czemu? - zapytałam, jednocześnie się zatrzymują.
- Teraz kojarzę to miejsce - powiedział i po chwili był koło mnie w ludzkiej formie.
Nim się zorientowałam byłam niesiona przez Nightamere jak worek ziemniaków.... No co byście zrobili na moim miejscu? Ugryzłam go w szyje, a ten nic.... Ludzie HELP! Gdy wyszliśmy Nightame, powiedział, że za tymi drzwiami jest przejście do ich świata, ale mi nie wolno tam wchodzić... No coż musiałam się zgodzić.... Potem już w spokoju wróciliśmy do domu...
_____________________________________________________
Elo ludzie!!! Jak myślicie dlaczego Lili nie wolno się tam zbliżać? Tego dowiecie się w przyszłych rozdziała....
PS. Ten rozdział wstawiam o 2:32 po północy specjalnie dla was - Nara! Nikola^,^
CZYTASZ
Graficzna Klątwa
FanfictionOhayo! Nazywam się Lili Shadow. Mam 14 lat i jestem Mistrzynią Grafiki i Grafiti. Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z tymi żywiołami i jak one działają? To proste pozwalają mi ożywić rysunki i grafiti. Witam fanów Ninjago! To już drugie opowiadan...