Usłyszałam hałas, a gdy się odwróciłam zobaczyłam....Lloyda?! WTW?! Co on tu robi? Gdy zaczął podchodzić, ja zeskoczyłam na ziemię i uciekłam w las. Biegłam tak chyba z pół godziny, gdy jep się przewróciłam, przy czym zdarłam kolano:
- Ja to mam pieskie szczęście - powiedziałam sama do siebie.
- Nic ci nie jest? - zapytał jakiś głos.
Odwróciłam się za mną stał wysoki chłopak, o czarnych włosach z zielonym pasemkiem, cerą i oczami przypominał ducha:
- Nic mi nie jest - powiedziałam i wstałam.
- Na pewno? - zapytał znowu.
- Tak - odpowiedziałam.
- Nara - powiedział i poszedł.
______________________________________________________
Sorry, że rozdział krótki ale za to częstsze. Dozo w next! Nikola ^,^ W mediach Morro i Ronin, nie mój rysunek znaleziony na necie.
CZYTASZ
Graficzna Klątwa
FanficOhayo! Nazywam się Lili Shadow. Mam 14 lat i jestem Mistrzynią Grafiki i Grafiti. Pewnie zastanawiacie się o co chodzi z tymi żywiołami i jak one działają? To proste pozwalają mi ożywić rysunki i grafiti. Witam fanów Ninjago! To już drugie opowiadan...