Zwykła...

x2

Zatrzaskuje drzwi i mama mówi do Ethana że ma wyjsć. Brat opuścił pomieszczenie, założyłam sobie ręce na piersi i spytałam co ma mi do powiedzenia. 

- wyjeżdzam. 

- do kąd ?!

- do Felesih (miasto daleko z tąd, rodzinne miasto mamy) prosze cie córciu abyś zajęła sie twoim bratem młodszym za tydzień przyjedzie wujek Math i sie wami zajmie.

- kurwa ! z kim ty wyjeżdzasz z tym debilem ?! nie nawidze go rozumiesz ! zrobił ci bachora zdradził cie i jeszcze spierdolił a ty jeszcze chcesz z nim tak daleko wyjechać, no chyba sobie żartujesz, nigdzie nie jedziesz ! a ja sie nie będe zajmować tym małym gówniażem zwariowałaś !!

- Neilan Hoste !! nie przeklinaj !! ja musze wyjechać i wyjeżdzam w poniedziałek już mnie z rana nie będzie i masz sie zająć bratem, wujek przyjedzie za tydzień i sie wprowadzi tutaj !  I nie życze sobie byś mówiła tak o Patricku, kocham go i wyjeżdzamy do pracy, musze mu pomóc finansowo troszke.

- no ty chyba sobie żartujesz że wyjeżdzasz ! i jeszcze chcesz mu pomagać,  co to wogule ma być za szopka no kurwa ja mam sie zająć Ethanem a ty sobie wyjeżdziesz i zostawisz nas bo chcesz pomóc temu skurwielowi, który cie tak zranił... a nie pamiętasz kto cie pocieszał,  kto był cały czas przy tobie jak płakałas po nocach przez niego, nie pamietasz jak sie chciałaś zabić przez niego teraz psycholigi i te sprawy i to tylko i wyłącznie jego wina! a ty chcesz tam jeszcze jechać i mu pomagać no śmieszna jesteś. 

- Neilan !! sama nie wierze że mam tak wyszczekaną córkę ! I tak wyjeżdzam zajmiesz sie bratem do piątku. Wujek przyjedzie bo w piątek zjeżdza i zamieszka tutaj !! a ja musze was zostawić. Wiem że Patrick mnie tak zranił no ale cóż żyje dalej... Patrick wszysto zrozumiał i sie zmieni wierze w to.

- kurwa ty nie wierz tylko rób coś w tym kierunku. Wiesz nie chce mi sie z tobą już nawet rozmawiać jak w ogóle możesz tak nam robić zostawiasz 15latke i 3latka samych w domu przez tydzień a potem dajesz pod opieke wujkowi co z ciebie za matka !!!!! Nie nawidzee cie

- Neilan przestań !!!

Wyszłam i trzasnełam drzwiami. Nie będe z nia rozmawiała ! już nigdy sie do niej nie odezwe :(