Minęło kilka dni, dni które moge nazwać najgorszymi w życiu.
Nie mogłam spać w nocy budziły mnie koszmary z mamą i siostrą w roli głównej, gdzie jakiś barczysty mężczyzna, który wyglądał jak nosorożec brutalnie je mordował. W nocy słyszałam też krzyki mężczyzn, kobiet, dzieci, pewnie byli tacy sami jak ja, obdarzeni mocami, których nie znali lub niekontrolowali ich.
Codziennie strażnicy zabierali mnie na jakieś badania. Podłączali rozmaite rurki do mojego ciała, co towarzyszyło moim krzykom bólu gdy rurka o szerokości 5-10 centymetrów, wniosła mi się w brzuch, ręce, plecy i nogi.
Po tych torturach, obolałą zabierali mnie na jakąś salę gdzie kazali ćwiczyć moje moce. Problem w tym, że nie potrafiłam ich kontrolować. Zwykle gdy mi się to udało robiłam to bezmyślnie, gdy któryś ze straży obrażał mnie lub moją świętej pamięci rodzinę.
Wtedy silny wiatr porywał do góry takiego dupka, i albo podsmażałam mu stopy ogniem albo podtopiałam w kuli wody.
Lecz gdy przyłapał mnie na tym inny Wirten, (tak tu nazywano strażników) obezwładniał mnie i wymierzał mi sprawiedliwość.
Zarobiłam już tak ciemnofioletową śliwe pod okiem, rozciętą wargę i przynajmniej piętnaście siniaków.
Resztę dnia spędzałam w celi jedząc stary chleb i pijąc wodę, czyli mój jedyny posiłek, który tu dostawałam i od czasu do czasu wypuszczali mnie bym mogła się wykąpać. Niestety tylko w obecności strażnika, który ślinił się na mój widok, wtedy chciało mi się zwymiotować.
Wieczorem od czasu do czasu śpiewam o wolności.
Marzę o tym by odlecieć stąd jak ptak. Po prostu zapomnieć o wszystkim.
I wtem na krótką chwilę ukazują się skrzydła, dotykam ich są lekkie jak. powietrze, silne jak ziemia, delikatne jak woda i piękne jak płomienie ognia.
Pamiętam słowa matki: "Jeśli uwierzysz w siebie i w swoje zdolności, zrobisz to co będziesz chciała i nikt nigdy nie będzie ci mógł tego zabronić. Tak jak nie może nakazać słońcu by zgasło."
Położyłam się na kocu, moje blond włosy rozproszyły się po podłodze, a niebieskie oczy świdrowały sufit, w końcu zasnęłam słysząc kolejne krzyki. Czekałam na jutrzejszy dzień myśląc, że będzie taki sam jak dziś. Jak bardzo się myliłam....
======================
Witajcie. I oto już trzeci rozdział się ukazał.
Mam nadzieję, że się wam spodoba. Rozdziały przynajmniej mam taką nadzieję będą się ukazywać codziennie. Zależy to od tego czy dopisze mi wena i jak bardzo będę zajęta. Ale dam z siebie wszystko by rozdziały pojawiały się codziennie, szczególnie, że niedługo święta, więc będę miała jeszcze więcej wolnego czasu.
CZYTASZ
Elementorum. Naznaczona.
FantasyCaroline Risten była zwyczajną dziewczyną, do czasu swych 16 urodzin. Wtedy jej najbliżsi zostali brutalnie zamordowani, a ona sama porwana. Gdzie znajduje się Caroline? Jakie tajemnice skrywa jej własna matka? I w końcu skrywa ona sama? Tego dowie...