Czułam się świetnie. Choć nadal myślałam o mamie i siostrze, to mogłam powiedzieć, że jest dobrze. Dostałam normalne ubrania, jedzenie i picie....To chyba dobrze...
Ubrałam czarne rurki, za duży beżowy sweter, który zsunął mi się z ramienia i creepersy, gdy do pokoju wszedł Chris.
-Witaj. Ładnie wyglądasz.
-Dziękuje. -Uśmiechnęłam się nie śmiało.
-Dziś będziesz ćwiczyć swoje moce i trochę ci o nich opowiem.
-Dobrze.
Otworzył mi drzwi, dzięki czemu wyszłam pierwsza i Chris zaczął mówić.
-Więc, tak trochę o twojej mocy....Kompletnie nie wiem od czego zacząć....Hmm...Jest, więcej niż cztery żywioły. A jest ich równo sześć: woda, ogień, ziemia, powietrze, metal i lód.
-Metal i lód? -Zapytałam.
-Tak. Dzięki żywiołowi metalu, po prostu kontrolujesz wszystko co metalowe, ale też możesz z niego tworzyć broń, zbroję, co tylko chcesz. To bardzo przydatna umiejętność. Dzięki żywiołowi lodu, kontrolujesz lód, śnieg. Oglądałaś "Krainę Lodu"?
-Tak.
-No to dzięki tej mocy możesz robić to co Elsa.
-Czyli, mogę stworzyć własnego Olafa? -Zaśmiałam się.
-Mniej, więcej. -On także się zaśmiał.
Weszliśmy do sali treningowej. Nie było tu żywej duszy. Rozejrzałam się po pomieszczeniu. Widziałam kukły i tarcze, broń i zbroje.
-Zwykle to miejsce tętni życiem, ale dziś będziesz ćwiczyć tu tylko ty. Musisz skoncentrować się na swojej mocy i......-pstryknął palcami, a kukła która za nim wisiała rozpadła się na miliony maciupeńkich kawałeczków.
Chris kazał mi się odwrócić, zobaczyłam, że piętnaście metrów przede mną stoi drewniana kukła.
-Użyj swojej mocy. Skup się. Przebij ją.
-Dobrze.
"Wyczyściłam" głowę ze wszystkich myśli i skupiłam się na mocy. Skierowałam dłonie w stronę manekina, a z moich dłoni wyleciały lodowe sople, które przebiły kukłę na wylot, następnie udało mi się ją spalić.
-Udało ci się, widzisz. To nie było takie trudne.
Odwróciłam się do niego rozpromieniona i zarzuciłam mu ręce na szyję.
-Dziękuję. -Powiedziałam i zarumieniona puściłam go.
-Nie masz za co dziękować.
-Nie mam?! Uratowałeś mi życie, zabrałeś mnie tutaj i nauczyłeś jak korzystać z mocy to chyba logiczne, że muszę ci podzięk.....
Nie mogłam powiedzieć nic, więcej ponieważ Chris mnie pocałował! Tak pocałował. I to jak! Najpierw nieśmiało złączył nasze usta i trzymał mnie tak jakbym miała rozpaść się w jego ramionach, ale potem nasze języki tańczyły tango, pochłanialiśmy się wzajemnie. Bliskość jego ciepłego ciała sprawiła, że czułam się bezpiecznie. Ale po chwili zrozumiałam co robię oderwałam się od niego szepnęłam: "Przepraszam" i uciekłam do swojego pokoju.
=================
Hej.
Wstawiam już szósty rozdział. Przepraszam, że tak późno. Nie podoba mi się zbytnio ten rozdział to jest narazie jeden z najgorszych, które napisałam.
╮(╯▽╰)╭
CZYTASZ
Elementorum. Naznaczona.
FantastikCaroline Risten była zwyczajną dziewczyną, do czasu swych 16 urodzin. Wtedy jej najbliżsi zostali brutalnie zamordowani, a ona sama porwana. Gdzie znajduje się Caroline? Jakie tajemnice skrywa jej własna matka? I w końcu skrywa ona sama? Tego dowie...