Chodzi o szczęście. Ale czy powinien być szczęśliwy czyimś kosztem? Rose była inna. Nie wyzywała jego dziewczyny, co było nielicznym przypadkiem wśród jego fanek. Sprawiała wrażenie dojrzałej, rozumiała to, czego inni nie rozumieli. Był przecież zwykłym chłopakiem, miał prawo do miłości i do szczęścia. Dlaczego więc czuł się tak źle czytając jej wiadomości? Ona cierpiała, przez niego. Był bezradny, czy naprawdę fakt że jest sławny miał pozbawić go szansy na stworzenie prawdziwego związku? Nie mógł udawać że go to nie rusza i o ile ludzie obrażający jego wybrankę doprowadzali go do szału, tak nieznajoma z twittera wzbudzała w nim poczucie winy. Przecież nie chciał nikogo zranić. On po prostu chciał być szczęśliwy...
~*~
I proszę bardzo, zaczyna się :D
Następny jutro/pojutrze
czytasz=gwiazdkujesz/komentujesz

CZYTASZ
It's all about happiness
FanfictionMnóstwo wiadomości spływających do skrzynki odbiorczej chłopaka z żalami fanek że ten znalazł sobie dziewczynę. Co jeśli zacznie czuć wyrzuty sumienia przez jedną z nich?