Rozdział 2 ✨

332 43 8
                                    

Do; Nieznany
Ciężko byłoby zapomnieć o osobie z tak oryginalnym podrywem. Louis x

Nie zastanawiałem się długo, gdy odpisywałem. Być może podjąłem zbyt spontaniczną decyzję, trudno. Schowałem telefon do kieszeni i wysiadłem z samochodu, uprzednio zabierając plastikowe opakowanie z obiadem i zgrzewkę wody. Wszedłem do naszego mieszkania i skierowałem się prosto do sypialni Liv. Dzieliliśmy razem pokój tylko wtedy, gdy ktoś niewtajemniczony u nas nocował. Otworzyłem drzwi kopniakiem i spojrzałem z politowaniem na obraz mojej żony, prawie całej zakopanej pod kołdrą z zimnym okładem na czole. Na szafce nocnej leżały dwie puste butelki po wodzie i kilka opakowań tabletek przeciwbólowych.

-Liv, nie jesteś może głodna?

-Jezu, tak. -wyłoniła się spod kołdry, ukazując resztki makijażu na swojej twarzy. Uśmiechnąłem się do niej i podałem jej obiad, a przy łóżku postawiłem picie.

-Przyniosę sztućce. -będąc w drodze do kuchni, dostałem kolejnego sms-a. Mimowolnie uśmiechnąłem się na ten fakt i drżącymi rękoma odczytałem wiadomość.

Od; Harry

Nie spodziewałem się tego, że odpiszesz! :o Ostatnio nie byłeś taki rozmowny...

Do; Harry

A Ty byłbyś rozmowny, w stosunku do jakiegoś dzieciaka, który wieczorami chodzi po cmentarzu?

Od; Harry

Nie jestem dzieciakiem! Za 3 miesiące mam 18!

Do; Harry

W porównaniu do mnie jesteś, Haz.

Od; Harry

"Haz"? Od kiedy przeszliśmy na przezwiska, hm? Więc, ile masz lat LouLou? x

Kiedy chciałem odpisać, krzyk Liv przypomniał mi o tym, co miałem zrobić, zanim poddałem się sms-owaniu z H. Zszedłem na dół, przedostałem się do odpowiedniego pomieszczenia i wziąłem stamtąd srebrny nóż, oraz widelec. Chciałem odpisać na zaległą wiadomość, lecz niestety z przykrością zauważyłem, że bateria w mojej komórce się wyczerpała. Jęknąłem żałośnie i wróciłem do Olivii. Podałem jej to, czego chciała i podłączyłem mój telefon do ładowarki. Stwierdziłem, że dam mu się spokojnie naładować, dlatego poszedłem do swojego mini gabinetu i zabrałem się tam za wypełnianie zaległych papierów. Miałem szczerze dosyć tej pracy, ale musiałem jakoś zarabiać na dom, na Liv i przede wszystkim, na uznanie w oczach mojego ojca. Tak naprawdę nigdy nie zastanawiałem się, kim chciałbym być z zawodu, ponieważ od małego było mi wpajane, że pójdę w ślady taty. Można powiedzieć, że jestem jego młodszą kopią tyle tylko, że ja mam uczucia.

Po dwóch godzinach mój umysł, moje oczy i przede wszystkim dłonie, były na wyczerpaniu. Stwierdziłem, iż czas na zasłużoną przerwę.

Wyprostowałem się i udałem do pokoju Liv. Kobieta spała, a jej ciemne włosy porozrzucane były na poduszce. Jej ciało unosiło się równo z miarowym oddechem. Uśmiechnąłem się na jej widok i przykryłem ją kołdrą, którą skopała na drugi koniec łóżka. Odłączyłem telefon od ładowarki i po cichu opuściłem pomieszczenie. Zszedłem do kuchni, gdzie wstawiłem wodę na kawę. Czekając, aż się zagotuje, włączyłem telefon. Moje zaskoczenie sięgnęło zenitu, kiedy zobaczyłem;

Masz 16 nieprzeczytanych wiadomości od; Harry

Odczytaj.

Od; Harry
Louis? Dowiem się? x

Od; Harry

LouLou, żyjesz?

Od; Harry

Odrzucasz mnie, bo jestem młodszy? :c

Od; Harry

Uwierz, że jestem doświadczony! Baaardzo doświadczony x

Od; Harry

Loooooouis!

Od; Harry

Odpisz chociaż głupią kropkę!

Od; Harry

Proszę x

Od; Harry

A może ja się martwię, huh?

Od; Harry

Jeśli chodzi o Twój wiek, to nie masz się czego bać.

Od; Harry

Wspominałem już, że lubię starszych?

Od; Harry

Starszy, przystojny, słodki... Idealny x

Od; Harry

Chciałbym zobaczyć, jak się rumienisz, kiedy czytasz ostatnią wiadomość... x

Od; Harry

I pewnie kiedyś zobaczę te rumieńce na Twojej twarzy x

Od; Harry

Bo ja zawsze dostaję to, czego chcę.

Od; Harry

A wiesz, czego chcę najbardziej?

Od; Harry

Ciebie, ponad wszystko x

•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•●•
Eheheh..... No więc rozdział miał pojawić się w czwartek, ALE nie miałam czasu go wstawić+ musiałam go pisać od nowa, bo mi się usunął #cri Więc... życzę ogólnie Wam szczęśliwego nowego roku! Żeby był lepszy id ubiegłego i etc.

Above AllOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz