Rozdział IV

236 17 3
                                    

Jechałam na koniu. Nie obyło się bez obstawy, która pilnowała abym nie uciekła. Przynajmniej odzyskałam czucie w rękach, bo mnie rozwiązano. Co on niby wykombinował?- pomyślałam. Nagle zobaczyłam okazały zamek. Właśnie do niego chcieli mnie zawieść. Wspaniale. Z celi namiotowej do celi murowanej. Świetnie. A najlepsze było to, że on musiał zostać, a oni mnie gdzieś zawieźli. Wjechaliśmy przez gigantyczne drzwi.

- Panie! Sir Garen przesyła upominek dla jego siostry.- powiedział łysy.

- Noxianka na niewolnice Lux?- zapytał Jarvan IV.

-Nie jestem Noxianką!- krzyknęłam.

- Doprowadzę ją osobiście do pokoju Lux.- żołnierze na te słowa wytrzeszczyli oczy.

- Ale panie...- Łysolek nie ustępował.

- Wracajcie do Garena!- rozkazał Jarvan. Pachołki posłusznie wyszli z sali. - A ty.- wskazał na mnie palcem- idziesz ze mną.

Co miałam zrobić? Ten dureń zrobił ze mnie niewolnice jego siostry. Przecież nie mam kasy na wykupienie siebie. Szłam milcząc. Doszłam do pokoju typowej nastolatki. Tylko z tą różnicą, że w renesansie.

- Zostań tu. Luxanna powinna za chwile przyjść.- powiedział Jarvan i wyszedł.

Zaczęłam oglądać pokój. Nic ciekawego. Wszędzie złoto i błękit. Zaczęłam oglądać pamiątki Lux. Na każdym zdjęciu była z Garenem. Czyżby byli sierotami, i nie wiedzieć czemu zrobiło mi się ich żal.

- Witaj jestem Lux, twoją panią.- powiedziała dziewczyna o wiele niższa ode mnie. Wspominałam, że jestem wysoka? Jeśli nie to od razu powiem, że mam 190 cm wysokości. Nie lubie się tym chwalić.

- Nie chcę abyś była moją niewolnicą. Wolę żebyś była pokojówką.- powiedziała Lux.

Milczałam.

- Czy ty... Jesteś Noxianką?

Pokręciłam głową.

- Wow. Mój brat nigdy nie zsyłał mi swoich więźniów. To oznaczałoby, że cię polubił.

Postanowiłam milczeć.

- Najpierw trzeba znaleźci jakąś sukienkę dla ciebie. W stroju Noxianki- zabiją cię. - wyjaśniła Lux.- Później chcę cię poznać.

-Ale ja nie chcę być twoją służką! - krzyknęłam.

- To masz problem.- powiedziała i poszła do swojej garderoby. Ja natomiast zaczęłam zastanawiać się, jak uciec z tego popapranego miejsca.

League Of Legends. PrzeniesienieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz